Want to make creations as awesome as this one?

Transcript

Szkolne limeryki

Święto Limeryków, a więc krótkich żartobliwych utworów, obchodzimy w dniu 12 maja. Jest to dzień urodzin Edwarda Leara, który spopularyzował limeryki w połowie XIX wieku.

Limeryki mają zestaw zasad, których musisz przestrzegać. Zasady limeryku są proste:

  • Mają pięć wersów długości.
  • 1, 2 i 5 linijka wiersza zawiera wspólny rym.
  • 3 i 4 linijka wiersza zawiera wspólny rym.
  • Mają charakterystyczny rytm I zazwyczaj są zabawne!

Zosia i Agata 6a

Pewien matematyk z KostarykiLubił kurczaki z Afryki,Ale w Afryce każdy plotkował,Że jeden kurczak wojował,Wiec pojechał do fabryki i kupił papryki.

Pewna fizyczka z Poznania Szła szykować się do spania Ale spać nie mogła sama, Więc przybyła do niej mama I zaczęły kurs latania.

Antek 6a

Olaf 6a

Pewien informatyk ze Skweru Kościuszki lubił jeść świeże gruszki, ciągle się nimi opychał, tak bardzo,że cały czas kichał, a kiedy skończył, oblizał paluszki.

Pan od angielskiego Nie lubił akcentu amerykańskiego. Uczył akcentu z Wielkiej Brytanii, Lecz ten nie podobał się Ani, Więc pan od angielskiego zachęcał do akcentu brytyjskiego.

Damian 6a

Mateusz 6a

Pewien nauczyciel j. angielskiego Jadł kapustę od Dąbrowskiego. Gdy Dąbrowski to zobaczył, To natychmiast mu wybaczył I nauczył francuskiego.

Pewien pan historyk miły W naszej klasie nie miał siły. W środy pytał, W czwartki czytał, W piątki był na lekcji miły.

Michał i Wojtek 6a

Pewien pan Janusz z Krakowa Bardzo nie lubił jednego słowa Nagle pojechał do Gdyni i kupił kilogram dyni. Kiedy zjadł pół kilograma, Poczuł nagle ból kolana.

Pewna pani Beata znad Nilu Robiła frytki na grillu. Kiedy wracała do domu, Jadła frytki z dodatkiem bekonu. Gdy wróciła do domu, nie było frytek aż tylu.

Maja 6B

Pani Kinga, nie z Ciechocinka Nie postawiła dziś przecinka, Mały błąd z interpunkcji, ale ma wiele funkcji, więc pękła jej linka.

Pani Sylwia z naszej szkoły poszła dziś na małe łowy. Na promocji pomidory i naklejki w różne wzory, więc kupiła tego tony.

Dagmara 6b

Pewien z Gdyni pan historyk Na lekcji wydał z siebie ryk. Skarżyli się uczniowie, „Jakby ktoś ich zdzielił po głowie”. Więc teraz historyk wydaje z siebie krzyk.

Pewna z Trójmiasta pani Monika Bardzo pielęgnuje swego skorpionika. Lecz kiedyś uciekło jej zwierzątko, A znalazło się tylko kurczątko. Wiec teraz dba o zwierzątko kuzynka Weronika.

Maria 6b

Pewien Karol z Babich Dołów idzie jutro na dzień łowów, Więc wianki plecie Wokół czterech pięknych wołów.

Pani Karolina z naszej szkoły Wiecznie szuka wielkiej krowy, Ale widzi ciągle konie I różowe w kropki słonie, Bo to wspaniałe Babie Doły!

Janek 6b

Karolina 6b

W Babich Dołach pewien pan O historii mówi nam. To ciekawe opowieści, Wszystko w głowie się pomieści. W głowie panów, no i dam.

Katechetka z naszej szkoły Chce wlać olej w nasze głowy, Wiec na lekcję nas zaprasza W klasie staje się już cisza, Ale dziś nie czas na łowy.

Krystian 6 B

Piotr 6 B

Pewna Sylwia w Konstancinie, Która śmieszne robi miny, Po tym, co słyszała, tylko się zaśmiała, bo to było w liście ślicznie.

W pewnej szkole pani Monia Przyprowadzi dzisiaj drania, Co zawsze wszystkich po holach gania, Wkurza innych, aż leci piana. Pani Monia go gania jak łania.

Łukasz 6c

Witek 6c

Pan Piotr z Gdyni w-fu uczy I posiada dużo kluczy. Na jego lekcjach ćwiczyć lubię I z nikim się nie czubię, Wszystkiego nas świetnie nauczy.

Pani Ala z naszej szkoły Chodzi z nami na Babie Doły I obserwujemy ptaka, Krojąc ryby, przytulając kurczaka, Ganiając po łące woły.

Maja 6c

Zosia 6c

Pani Karolina w pięknych kalinach Ogląda wciąż filmy w kinach. Je przy tym popcorn i kawkę popija, I patrzy, jak film się rozwija, Wzruszając się w tych godzinach.

Pewna Alicja z Waszyngtonu Dzierga na drutach w domu. Gdy na pomysł wpadnie znów, Plecie szybko tak, jak zuch, Ale prac nie pokaże nikomu.

Szymon 6c

Tosia 6c

Pewien Janusz z podstawówki Bardzo lubi zgryzać skuwki. Gdy nauczać musi, To ucznia wzrokiem kusi, Jedząc przy tym krówki.

Pewna z Gdyni pani Beatka Siedzi i wącha bławatka. A bławatek to fajny kwiatek Prawie taki, jak bratek, Więc tonie Beatka w kwiatkach.

Jakub 6c

Lidka 6c

Pewna Marta z Londonu Jada lody w swoim domu. Nawet nie wiesz dziś, kolego, Uczy pilnie się chińskiego, Ale tylko po kryjomu.

Kiedy pani Kinga liczy Cała klasa z nią krzyczy. Wszyscy dobrze słyszymy. No i też liczymy, A na końcu klasa ryczy.

Tymon 8 A

Julia 8B

Pewien biolog z gdyńskiej szkołyopowiadał uczniom o życiu pszczoły.Jak pyłek zbierają mówił z miną radosnąoraz, że robotnice wykluwają się wiosną.I zachęcał swych słuchaczy do ciężkiej pracy!

Pani Marta od języka Na angielskim często pyta. Nie da ściągać tylko z główki Ciągle robi nam klasówki. Każdy w szkole wie, że na lekcjach pani Marty nie można nudzić się.

Martyna 6 C

Pani Paulina prawie z Ameryki Pomaga nam pisać wierszyki. Do klasy dużo energii wnosi, Wiele kaprysów znosi I lubi słuchać muzyki.

Pewna pani Sylwia z Gdyni Na polskim cuda czyni. Gdy nas pięknie nauczy, Tylko z dobrych ocen wróży. W domu dobra z niej gospodyni.

Pewna pani Beatka, nie z Afryki Świetnie nas uczy informatyki. Ciasteczka dobre przynosi, Nasze humory ledwo znosi. Lubi jeść lody i zbierać guziki.

Błażej 6c

Pani Basia muzyki nas uczy, Techniki i plastyki też nauczy. Często ją denerwujemy, Gdy na lekcji kanapki jemy, Lecz nigdy nie gubi kluczy.

Pani Ala uczy w sali biologicznej Prowadzi zajęcia jak wróżka z krainy magicznej. Na jej lekcji nikt się nie nudzi, Bo bardzo lubi uczyć ludzi Nauki tej fantastycznej.

Nadia 6c

Pewna pani Sylwia z Gdyni Często szuka skrzyni. Gdy ja otworzyła, Głowę pochyliła, Bojąc się we wnętrzu dyni.

Pani nasza, Paulinka To prawdziwa gdynianka. Gdy na nią spojrzysz, od razu podskoczysz, Jak wiewiórka do wianka

Pewna Beatka nie z Ameryki Ciągle nas uczy informatyki. Gdy na kawkę do niej wpadniesz, To nazajutrz zaraz zaśniesz, Chrapiąc głośno, jak czyżyki.

Dziękujemy