Want to make interactive content? It’s easy in Genially!

Over 30 million people build interactive content in Genially.

Check out what others have designed:

Transcript

Quiz sytuacyjny

Relacje w klasie - jak reaguję?

Autorki:

Magdalena DomańskaMarta DrabińskaJudyta Ziętkowska

START

Podczas odczytywania pracy domowej przez [wstaw imię swojego ucznia lub uczennicy] słyszysz, że dwójka innych uczniów z klasy komentuje mówiącego. Co robisz?

Nie zwracam na to uwagi.

Sytuacja 1

Odwołuję się do ustalonej zasady, że sobie nie przerywamy.

Pytam się, dlaczego komentują.

Wstawiam rozmawiającym uwagi do dziennika.

Pomyśl, co dzieje się w głowie ucznia, który przedstawia pracę domową - Czy robię coś źle? Czy oni komentują to co mówię? Jak wyglądam? Chcę żeby to się skończyło… Jak te myśli mogą wpłynąć na jego zaangażowanie?Jeśli masz ustaloną z klasą zasadę, że nie przerywacie sobie, to jest dobry moment żeby się do niej odwołać. A może warto zapytać klasę, czy nie wpisać na listę zasad kolejnej - ,,nie oceniamy osób, tylko pomysły”? Porozmawiaj z uczniami, co to dla nich oznacza.

Dalej

Wydawałoby się, że to niezbyt odkrywcze - przecież wiadomo dlaczego to robią. Ale czy naprawdę oni sami to wiedzą? Czasem skonfrontowanie ucznia z pytaniem ,,dlaczego?” pozwala mu nazwać i uświadomić sobie swoje intencje czy potrzeby oraz to, jak jego zachowanie wpływa na innych.

Dalej

Czuwasz nad tym, żeby przestrzegać przyjętych zasad w klasie - to znak dla uczniów, że mogą poczuć się bezpiecznie, bo w razie potrzeby skutecznie zainterweniujesz.

Dalej

Jest akcja, jest reakcja. Tylko jakie emocje i pragnienia wywoła ona w komentujących? Może złość, frustrację, chęć odwetu? Ich efektem mogą być niechęć do Ciebie i wszystkiego, co proponujesz. Jeśli odwołasz się do zasad albo porozmawiasz z nimi - będzie im łatwiej wrócić do zaangażowania.

Dalej

Widzisz że podczas przerwy grupka uczniów z Twojej klasy robi zdjęcia koledze, który jest tego nieświadomy. Co robisz?

Nie reaguję.

Sytuacja 2

Interweniuję od razu, a potem rozmawiam z klasą o tej sytuacji.

Zgłaszam sprawę rodzicom uczniów.

Podchodzę i podnoszę głos na robiących zdjęcia.

Podobne incydenty mogą się powtarzać, grupka uczniów będzie czuła się bezkarna. Jak to wpłynie na atmosferę i relacje w klasie? Może zamiast tego… przerwij robienie zdjęć, upewnij się, że wszystkie zostały usunięte i zaproś uczniów biorących udział w całej sytuacji do rozmowy o potencjalnych konsekwencjach.

Dalej

Reagujesz na bieżąco i pokazujesz klasie, że nie zgadzasz się na takie zachowania oraz dajesz fotografowanemu uczniowi oparcie. Idziesz krok dalej i omawiasz cały incydent z klasą. Na co wtedy zwracasz uwagę?

Dalej

Jeśli zgłosisz sprawę rodzicom, ale nie przegadasz jej z uczniami, to mogą się poczuć pominięci. Może w nich narastać frustracja, złość, poczucie niesprawiedliwości - a to będzie utrudniać ich zaangażowanie w rozwiązanie problemu.

Dalej

Ok, w tym momencie grupka robiąca zdjęcia pewnie odpuści. Ale co się stanie, gdy nie będzie Cię w pobliżu? Czy zdążyli już zrobić zdjęcia? Jak mogą je wykorzystać? Jak to wpłynie na relacje w klasie? Zachęcamy - porozmawiaj o tym z uczniami biorącymi udział w wydarzeniu oraz z całą klasą przy najbliższej okazji.

Dalej

Po lekcjach podchodzi do ciebie uczeń, który bierze udział w wielu dodatkowych działaniach, np. projektach, konkursach. Mówi, że już nie będzie się zgłaszać, bo reszta klasy zaczyna go wytykać palcami i nazywać lizusem. Co robisz?

Mówię, że ok, może się teraz mniej angażować.

Sytuacja 3

Pytam, jak mogę mu pomóc.

Próbuję go namówić do udziału w najbliższym konkursie.

Robię klasie wykład o tym, że nazywanie kogoś ,,lizusem” nie jest właściwe.

Dzięki temu nie wywierasz na ucznia dodatkowej presji, on już i tak ma jej pod dostatkiem ze strony rówieśników. Może zamiast tego spróbuj poprawić relacje tego ucznia z klasą, np. aranżując lekcje tak, żeby klasa mogła pracować w grupach. Możesz też porozmawiać z wychowawcą klasy o potrzebnym czasie na integrację (na lekcji lub w czasie pozalekcyjnym). Dzięki temu klasa będzie mogła dobrze spędzić czas, a każdy z uczniów - w tym ten przezywany - w sposób pozytywny zaprezentować się na jej forum.

Dalej

Zauważasz, że to jest dla ucznia trudna sytuacja, oferujesz mu wsparcie. Możesz też podkreślić, że chętnie o tym pogadasz, jeśli będzie chciał. Nie zaszkodzi poobserwować, jak uczeń funkcjonuje w klasie podczas lekcji lub na przerwach. Jak oceniasz jego relacje z pozostałymi uczniami? Jak możesz je poprawić? Porozmawiaj o wnioskach ze swoich obserwacji ze szkolnym pedagogiem lub wychowawcą klasy, do której należy uczeń i ustalcie wspólny plan działania.

Dalej

Szkoda, żeby taki uczeń marnował swój talent, to jasne… Ale jakie skutki może to nieść dla tego ucznia? Nie tylko czuje presję ze strony rówieśników, żeby się nie wyróżniać, ale teraz też dochodzi presja, żeby wziął udział w kolejnym konkursie. Brzmi jak sytuacja bez dobrego wyjścia… Zdrowie psychiczne ucznia czy wygrana w konkursie - co ważniejsze?

Dalej

Chcesz omówić sprawę z całą klasą, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. Możliwy skutek? Rozdźwięk między przezywanym uczniem a resztą klasy jeszcze się zwiększy. Klasa może zacząć wytykać uczniowi, że poskarżył się nauczycielowi i konflikt się zaogni. Czasem sami nie zauważamy jak łatwo posługujemy się etykietkami - ,,szkolny łobuz”, ,,klasowy błazen”, ,,prymus”. Porozmawiaj w klasie o tym, czy wiedzą czym są etykietki, czy się z tym spotkali, jak można sobie z tym radzić.

Dalej

Prowadzisz lekcję zdalną. Na czacie pojawiają się wypowiedzi uczniów zawierające wulgaryzmy. Co robisz?

Staram się ignorować to, co się dzieje na czacie.

Sytuacja 4

Przerywam lekcję i mówię, że jeśli za chwilę nie przestaną to…

Pytam bezpośrednio uczniów piszących wulgaryzmy, dlaczego to robią.

Odwołuję się do ustalonych zasad.

Trudniej jest reagować na cokolwiek, gdy zamiast uczniów widzisz rząd czarnych kwadracików na ekranie… Jednak dla części uczniów może to być sygnał: ,,nikt nad tym nie panuje, możemy robić, co chcemy” a dla innych ,,nikt nad tym nie panuje, wolę się nie odzywać, bo zaraz mi się dostanie”. Może jednak lepiej zareagować i np. odwołać się do zasad współpracy? Jeśli ich nie ma - to dobry pretekst, żeby je wspólnie z klasą opracować.

Dalej

To co? Czasem czujemy się bezsilni i sami do końca nie wiemy, jakie działania miałyby pójść po naszych deklaracjach. Może wrócić do zasad współpracy i je odświeżyć przy tej okazji?

Dalej

Czasem skonfrontowanie ucznia z pytaniem ,,dlaczego?” pozwala mu nazwać i uświadomić sobie swoje intencje czy potrzeby oraz to, jak jego zachowanie wpływa na innych.

Dalej

Szach mat! Już wcześniej przewidziałaś taką sytuację, ujęłaś ją wspólnie z klasą w zasadach współpracy i teraz się do niej odwołujesz.

Dalej

Na początku roku ustalasz z klasą, że podczas lekcji nie można używać telefonów komórkowych. Mimo to na lekcji widzisz, że ktoś z tylnych rzędów wyciąga telefon i zaczyna go przeglądać. Co robisz?

Ignorujesz ucznia i prowadzisz dalej lekcję.

Sytuacja 5

Odwołujesz się do zasad ustalonych na początku zajęć.

Zabierasz telefon i mówisz, że mają się po niego zgłosić rodzice.

Komentujesz zachowanie ucznia na forum, ale nie zabierasz telefonu.

To kuszące, każda taka ingerencja kosztuje czas i energię. A lekcja sama się nie zrobi. Jednak brak reakcji w tym jednym momencie może być sygnałem nie tylko do ucznia z telefonem, ale też do całej klasy, że ustalone zasady nie są ważne. Nikt nad nimi nie czuwa, można je naruszać. Bezprawie nie sprzyja poczuciu bezpieczeństwa ;) Odwołaj się do ustaleń z początku lekcji i poproś o odłożenie telefonu. Może porozmawiasz przy okazji z klasą o tym, czy taka zasada jest nadal potrzebna i np. ustalisz, że można korzystać z telefonów, aby znaleźć coś potrzebnego na zajęcia.

Dalej

Wow! Nie tylko dbasz o to, żeby ustalić zasady, ale i, w razie potrzeby, konsekwentnie się do nich odwołujesz. Daje to poczucie bezpieczeństwa wszystkim uczniom. Chcielibyśmy być brać udział w Twoich lekcjach! Może porozmawiasz przy okazji z klasą o tym, czy taka zasada jest nadal potrzebna i np. ustalisz, że może korzystać z telefonów, aby znaleźć coś potrzebnego na zajęcia.

Dalej

Jest naruszenie ustalonej zasady i jest konsekwencja. Czy o takiej konsekwencji za naruszenie zasady byli uprzedzeni uczniowie? Jeśli nie - takie działanie może sprawić, że trudno im będzie Tobie zaufać, poczuć się przy Tobie bezpiecznie i zaangażować się w lekcję. Może zamiast tego przyjrzysz się wspólnie z klasą, na ile taka zasada jest dalej potrzebna. A może trzeba ją zmienić i ustalić, że można korzystać z telefonów na lekcji np. żeby sprawdzić informacje do tematu zajęć?

Dalej

Co widzi klasa? Widzi, że zauważasz naruszenie zasady, bo w końcu odnosisz się do niej na forum. Ale nie stosujesz zasady, która miała panować na Twoich lekcjach. Może to dobry moment, żeby przyjrzeć się na nowo zasadom współpracy i je zaktualizować razem z klasą tak, żeby były dla niej i dla Ciebie użyteczne.

Dalej

Masz wrażenie, że klasa jest zgrana. Tylko uczeń, który doszedł do niej kilka miesięcy temu jakoś trzyma się na uboczu. Co robisz?

Klasa mu nie dokucza, więc nie ingeruję.

Sytuacja 6

Planuję lekcje tak, żeby było w nich jak najwięcej wspólnej pracy.

Rozmawiam z klasą o tym, żeby zaopiekowała się nowym uczniem

Szkoda mi tego ucznia, więc staram się mniej od niego wymagać.

Ok, nie dokucza mu. Ale czy on się czuje dobrze w tej klasie? Póki nie poczuje się bezpiecznie, to trudno mu będzie się uczyć (pamiętasz neuro z początku rozdziału? )

Dalej

Gratulujemy! W ten sposób umożliwiasz klasie lepsze poznanie ucznia, który doszedł, a jemu stworzysz okazję do zawarcia bliższych relacji z innymi. Praca w grupach angażuje ;)

Dalej

Zauważasz sytuację w klasie i reagujesz. Ale taka reakcja może postawić ucznia trzymającego się na uboczu na niechcianym ,,świeczniku” i jeszcze bardziej zaznaczyć na forum klasy, że to on właśnie od niej odstaje. Wygląda na to, że klasa sama nie jest w stanie się nim zaopiekować - potrzebuje wsparcia w integracji.

Dalej

Chcesz dobrze, widzimy to. Tylko, że pozostali uczniowie w klasie mogą szybko zauważyć, że traktujesz nowego ucznia inaczej. To może zrodzić w klasie poczucie niesprawiedliwości i rykoszetem odbić się na uczniu, któremu chcesz pomóc. Może zamiast tego spróbuj poprawić relacje tego ucznia z klasą, np. aranżując lekcje tak, żeby klasa mogła pracować w grupach. Porozmawiaj z wychowawcą klasy o potrzebnym czasie na integrację (na lekcji lub w czasie pozalekcyjnym) tak, żeby klasa mogła dobrze spędzić czas, a każdy z uczniów w sposób pozytywny zaprezentować się na jej forum.

Dalej

Mija 30 minuta lekcji, a Ty zadajesz kolejne pytanie. Cisza. Jedyne co słyszysz to tykający zegarek za tobą. Co robisz?

Denerwujesz się, mówisz, że jak dalej tak to będzie wyglądać, to wyciągniesz konsekwencje.

Sytuacja 7

Próbujesz tego nie zauważać i dokańczasz lekcję.

Pytasz klasy, co się dzieje.

Wywołujesz do odpowiedzi z listy.

Odpowiedz sobie szczerze, ile razy taka technika sprawiła, że uczniowie rzucili się do odpowiedzi? Taka ściana ciszy może być konsekwencją różnych rzeczy - może czegoś w lekcji nie zrozumieli, a może na przerwie wydarzyło się coś, co popsuło atmosferę. Czy dasz radę się tego dowiedzieć grożąc konsekwencjami? Może lepiej zapytać klasę co się dzieje i zasugerować, że jeśli chcą a Ty będziesz mieć czas :), mogą do Ciebie podejść po lekcji.

Dalej

Kilkadziesiąt milczących osób na przeciwko nie należy do przyjemnych sytuacji. Nic dziwnego, że chce się po prostu to przetrwać. Pytanie tylko, o czym świadczy ta cisza - czy klasa nie zrozumiała lekcji? Czy wydarzyło się pomiędzy uczniami coś, co wywołało taką atmosferę? Sprawdzisz to, pytając klasę lub aranżując wspólne ćwiczenie, w którym każdy chętny będzie mógł dokończyć zdanie ,,Czasami zapada w klasie cisza, bo…”

Dalej

Dociekasz, sprawdzasz. Może ktoś odważy się coś powiedzieć i wyjaśnić sytuację. Może nie. Ale Ty dajesz czas na lekcji, żeby móc porozmawiać o tym, co się dzieje. A może, skoro trudno komuś zabrać głos, pomoże spisywanie przez chętnych na anonimowym karteczkach, które omówisz wspólnie z klasą.

Dalej

W końcu któryś wywołany nieszczęśnik coś powie i przerwie to krępujące milczenie. Ale czy dzięki temu napięcie w klasie zmaleje? Bardziej prawdopodobne, że mózgi uczniów przełączą się w tryb przetrwania (pamiętasz jak działa mózg pod wpływem stresu?) i .. fizycznie nie będą w stanie się niczego nauczyć.

Dalej

Uczennica przy tablicy trzeci raz źle wypełnia zadanie. Klasa zaczyna się śmiać. Co robisz?

Załamuję się nad trzecią złą odpowiedzią.

Sytuacja 8

Śmieję się razem z klasą.

Każę im być cicho.

Rozmawiam z klasą o tym, że błąd się zdarza.

No nie jest lekko… Przecież odpowiedź sama się nasuwa, jak można tego nie wiedzieć? Ale uczennica pod tablicą odczuwa pewnie duży stres - nie tylko nie zna właściwego rozwiązania, ale jeszcze widzi że Cię zawiodła, słyszy jak inni śmieją się z jej błędnych odpowiedzi. Jej mózg zapewne przeszedł już na tryb przetrwania, ucieczki lub walki i niczego więcej od niej nie wyciągniesz. Zaryzykuj inną taktykę, podziękuj za taką odpowiedź. Choć nie jest ona prawidłowa, to doceniasz, że uczennica próbuje rozwiązać zadanie. Zapytaj klasy, czy ma inne pomysły na jego rozwiązanie.

Dalej

Śmiech to dobra rzecz - pozwala rozładować napięcie, zbudować dobrą atmosferę, ale… tylko, gdy śmiejemy się sami ze swoich błędów, a nie wyśmiewamy czyichś. Wstyd, stres, poczucie że się jest głupią - być może to właśnie odczuwa uczennica pod tablicą. I jeszcze, że wszyscy - łącznie z Tobą - bawią się jej kosztem. Jej mózg wysyła pewnie teraz alarmowe sygnały i nie tylko nic z niej nie wyciągniesz, ale w przyszłości będzie wolała za wszelką cenę uniknąć zagrożenia i wybrać opcję bezpieczniejszą - milczeć.

Dalej

Działa. Zapadła cisza. Ale dalej uczennica pod tablicą ma świadomość, że oczy klasy są w nią wlepione i że pewnie w duchu i tak się z niej inni nabijają. Jej mózg zapewne przeszedł już na tryb przetrwania, ucieczki lub walki i niczego więcej od niej nie wyciągniesz. A może rozładujesz poczucie porażki i paniki narastające w uczennicy i napięcie w klasie dzieląc się swoją ,,historią z błędem?”. Dzieci widząc, że dorośli też mogą popełniać błędy, łatwiej są w stanie to zaakceptować i spróbować raz jeszcze.

Dalej

Brawo! Wykorzystujesz bieżącą sytuację do nauczenia czegoś wartościowego tych młodych ludzi. Możesz im odczarować błąd, pokazać że jak się czegoś uczymy to siłą rzeczy mylimy się - raz więcej, raz mniej. Podczas prowadzonej lekcji możesz też celowo zrobić omyłkę i zachęcić klasę do jej poszukania, rozpracowania. Jakie będą reakcje grupy?

Dalej

Proponujesz rundkę, w której każda z osób w klasie może powiedzieć, co chciałaby jeszcze raz przerobić, żeby lepiej zrozumieć. Jeden z uczniów wstaje i wypowiada się w imieniu klasy. Co robisz?

Wysłuchuję mówiącego, dzięki temu szybko uzyskuję odpowiedź.

Sytuacja 9

Próbuję podpytać innych o zdanie, ale gdy nikt się nie odzywa, to idę za tym co powiedział ten jeden uczeń.

Sugeruję, żeby każdy zapisał swój pomysł na karteczce i mi przekazał.

Dziękuję za opinię ucznia i mówię, że teraz chcę usłyszeć zdanie innych.

To takie kuszące, móc lecieć dalej z lekcją. Tylko czy na pewno uzyskałaś odpowiedź na swoje pytanie? W klasie widać czasem uczniów, którzy są liderami grupy - klasa się z nimi liczy, mają łatwość w wypowiadaniu swojego zdania i inni często za tym idą - bo tak jest łatwiej, bezpieczniej, bo nie chcą się wychylać. Jeśli innym ciężko zabrać głos na forum, to może lepiej im pójdzie z wyrażeniem swojego zdania na karteczkach? Możesz wtedy podpytywać o konkretne zapiski, żeby doprecyzować, jaką część materiału chciałby powtórzyć dany uczeń.

od nowa

Zauważasz, że pozostała część klasy się nie odzywa, więc próbujesz poznać opinię pozostałych. Jeśli się nie odzywają to może dlatego, że trudno im zabrać głos na forum albo nie chcą narazić się grupie. Może zamiast tego podziel ich na grupy i poproś, żeby spisali swoje potrzeby, które na koniec Ci przekażą.

od nowa

To się nazywa sztuka zarządzania klasą! Wybierasz taką metodę, która pozwala wszystkim uczniom wyrazić swoje zdanie - nawet tym, którym trudno zabiera się głos na forum i zazwyczaj przez to milczą.

od nowa

Mistrzu asertywności! Doceniasz głos ucznia, który odważył się odezwać, ale jednocześnie podkreślasz, że jest to jego zdanie i dajesz możliwość innym wyrazić swoje.

od nowa