Want to create interactive content? It’s easy in Genially!
Sonety krymskie MJ
m-kolodziejczak
Created on May 20, 2021
Start designing with a free template
Discover more than 1500 professional designs like these:
Transcript
Sonety krymskieAdam Mickiewicz
"Stepy akermańskie" Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok - tam jutrzenka wschodzi; To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.
W świecie przedstawionym utowru możemy wyróżnić kilka przestrzeni. Do wskazanych miejsc dopisz z wiersza określenia wg wzoru.
Uczucia bohatera lirycznego,wyrażane podanymi cytatami:
Jak myślisz, co i od kogo chciały usłyszeć podmiot liryczny? "Słyszałbym głos z Litwy" od kogo? co?
Gatunek Sonet - gatunek liryki o charakterystycznej budowie. Utwór składa się z 4 strof: dwie pierwsze są czterowersowe, trzecia i czwarta trzywersowe (4+4+3+3 = 14 wersów). Można w nim wyróżnić dwie części: opisową (dwie pierwsze strofy) i refleksyjną (dwie ostatnie strofy). Występuje stały układ rymów: abba, abba, cdc, cdc. Rymy żeńskie - kilkusylabowe. Trzynastozgłoskowiec.
Zadania egzaminacyjne
Przeczytaj uważnie teksty, a następnie wykonaj umieszczone pod nimi zadania. Odpowiadaj tylko własnymi słowami, chyba że w zadaniu polecono inaczej.
"Stepy akermańskie" Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok - tam jutrzenka wschodzi; To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.