Want to create interactive content? It’s easy in Genially!
Poezja współczesna
m.kaminska995
Created on April 12, 2021
Start designing with a free template
Discover more than 1500 professional designs like these:
Transcript
Poezja współczesna
oprac. Martyna Kamińska 2021
Czym jest poezja współczesna?
Troje wspaniałych
Wisława Szymborska
Zbigniew Herbert
Czesław Miłosz
1924-1988Lwów, Warszawa
1923-2012Kraków
1911-2004Wilno, Kraków
Czesław Miłosz
1911 - urodził się w Szejtanach na Kresach Wschodnich (dzisiejsza Litwa)1930 - zadebiutował dwoma wierszami w czasopiśmie 1929-1934 - współzałożyciel grupy poetyckiej Żagary (Wilno) 1931, 1934-1935 - paryskie stypendia 1937 - pracownik Polskiego Radia w Warszawie 1945-1950 pracował w dyplomacji (USA, Francja) 1951 - odmówił powrotu do kraju, zamieszkał w Paryżu (ocenzurowana) 1961-1978 - przeniósł się do Berkeley, prowadził wykłady z literatury polskiej na Uniwersytecie Kalifornijskim 1980 - literacka Nagroda Nobla za "bezkompromisową wnikliwość w ujawnianiu zagrożenia człowieka w świecie pełnym gwałtownych konfliktów" 1998 - literacka Nagroda Nike 2004 - śmierć w Krakowie
Kiedy dostałem Nagrodę Nobla, to już całkowicie straciłem kontrolę i tylko włosy wydzierałem z głowy dowiadując się, kim jestem w oczach innych. Zawsze uważałem siebie, na przykład, za poetę dość hermetycznego, dla pewnej nielicznej publiczności. I co się dzieje, kiedy tego rodzaju poeta staje się sławny, głośny, kiedy staje się kimś w rodzaju Jana Kiepury, tenora, albo gwiazdy futbolu? Naturalnie, powstaje jakieś zasadnicze nieporozumienie.
Dlaczego międzynarodowa sława może zaszkodzić artyście?
Autoportret przekorny, Czesław Miłosz
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetuer adipiscing elit
Audycja na Ninatece poświęcona Czesławowi Miłoszowi
Przemowa Nobliwska od 4:00
Dlaczego Czesław Miłosz mówi, że jest częścią literatury nieprzetłumaczalnej, dziwacznej, działającej na zasadzie tajnego bractwa?
Miłosz o socjalizmie
To, o czym powiem, można nazwać historią pewnego samobójstwa. Jest to historia dość pouczająca i różna od opisów otrucia się z przyczyny miłosnego zawodu. Ponieważ wplątane są w nie sprawy, które zaprzątają umysły znacznej liczby ludzi na świecie, zasługuje – jak sądzę – na spisanie, chociaż dotyczy mojej osoby. Byłem cenionym polskim poetą i tłumaczem poetów innych narodów na język polski. (...) nagle przeciąłem, będąc w Paryżu, moje związki z polską demokracją ludową i stałem się emigrantem, świadomy tego, co to oznacza. Zrobiłem to w chwili, kiedy naśladowanie wzorów sowieckich stało się w Polsce obowiązujące dla pisarzy. (...) Rola pisarza, tak jak ją znamy z historii, jest skończona. Jeżeli dawniej było miejsce na rozważania nad, dajmy na to, poglądami Dantego na rolę sztuki czy nad bovaryzmem Flauberta albo nad myślami Dostojewskiego – to odtąd nie do wyobrażenia są podobne zabiegi w stosunku do pisarza Nowej Wiary: treść myślowa jego utworów jest dana, można się tylko zastanawiać, w jakim stopniu umiał się on posłużyć tym doskonałym instrumentem, który dostał w ręce. Pozostaje mu więc tylko obserwacja szczegółu, budowanie postaci i zręczność pisarska – a te z kolei poddane są surowym rygorom.
Który skrzywdziłeś
Który skrzywdziłeś człowieka prostego Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, Gromadę błaznów koło siebie mając Na pomieszanie dobrego i złego, Choćby przed tobą wszyscy się skłonili Cnotę i mądrość tobie przypisując, Złote medale na twoją cześć kując, Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli, Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta Możesz go zabić - narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Pytania pomocnicze
- Kto?
- Do kogo?
- O czym?
- Jak?
- Po co?
Washington D.C. 1950
DO KOGO?
KTO?
O CZYM?
PO CO?
JAK?
Ars poetica?
Był czas, kiedy czytano tylko mądre książki Pomagająca znosić ból oraz nieszczęście. To jednak nie to samo co zaglądać w tysiące Dzieł pochodzących prosto z psychiatrycznej kliniki. A przecie świat jest inny niż nam się wydaje I my jesteśmy inni niż w naszym bredzeniu. Ludzie więc zachowują milczącą uczciwość, Tak zyskując szacunek krewnych i sąsiadów. Ten pożytek z poezji, że nam przypomina Jak trudno jest pozostać tą samą osobą, Bo dom nasz jest otwarty, we drzwiach nie ma klucza A niewidzialni goście wchodzą i wychodzą. Co tutaj opowiadam, poezją, zgoda, nie jest. Bo wiersze wolno pisać rzadko i niechętnie, Pod nieznośnym przymusem i tylko z nadzieją, Że dobre, nie złe duchy, mają w nas instrument.
Zawsze tęskniłem do formy bardziej pojemnej, Która nie byłaby zanadto poezją ani zanadto prozą I pozwoliłaby się porozumieć nie narażając nikogo, Autora ni czytelnika, na męki wyższego rzędu. W samej istocie poezji jest cos nieprzystojnego: Powstaje z nas rzecz o której nie wiedzieliśmy że w nas jest, Więc mrugamy oczami, jakby wyskoczył z nas tygrys I stał w świetle, ogonem bijąc się po bokach. Dlatego słusznie się mówi, że dyktuje poezję dajmonion, Choć przesadza się utrzymując, że jest na pewno aniołem. Trudno pojąć skąd się bierze ta duma poetów Jeżeli wstyd im nieraz, że widać ich słabość. Jaki rozumny człowiek zechce być państwem demonów, Które rządzą się w nim jak u siebie, przemawiają mnóstwem języków, A jakby nie dość im było skraść jego usta i rękę Próbują dla swojej wygody zmienić jego los? Ponieważ co chorobliwe jest dzisiaj cenione, Ktoś może myśleć, że tylko żartuję Albo, że wynalazłem jeszcze jeden sposób Żeby wychwalać Sztukę z pomocą ironii.
Berkeley, 1968
To
TO jest podobne do myśli bezdomnego, kiedy idzie po mroźnym, obcym mieście. I podobne do chwili, kiedy osaczony Żyd widzi zbliżające się ciężkie kaski niemieckich żandarmów. TO jest jak kiedy syn króla wybiera się na miasto i widzi świat prawdziwy: nędzę, chorobę, starzenie się i śmierć. TO może też być porównane do nieruchomej twarzy kogoś, kto poją, że został opuszczony na zawsze. Albo do słów lekarza o nie dającym się odwrócić wyroku. Ponieważ TO oznacza natknięcie się na kamienny mur, i zrozumienie, że ten mur nie ustąpi żadnym naszym błaganiom.
Żebym wreszcie mógł powiedzieć, co siedzi we mnie. Wykrzyknąć: ludzie, okłamywałem was Mówiąc, że tego we mnie nie ma, Kiedy TO jest tam cięgle, we dnie i w nocy. Chociaż właśnie dzięki temu Umiałem opisywać wasze łatwopalne miasta, Wasze krótkie miłości i zabawy rozpadające się w próchno, Kolczyki, lustra, zsuwające się ramiączko, Sceny w sypialniach i na pobojowiskach. Pisanie było dla mnie ochronną strategią Zacierania śladów. Bo nie może podobać się ludziom Ten, kto sięga po zabronione. Przywołuję na pomoc rzeki, w których pływałem, jeziora Z kładką między sitowiem, dolinę, W której echu pieśni wtórzy wieczorne światło, I wyznaję, że moje ekstatyczne pochwały istnienia Mogły być tylko ćwiczeniami wysokiego stylu, A pod spodem było TO, czego nie podejmuję się nazwać.
Kraków 2000
Przypowieść o maku
Na ziarnku maku stoi mały dom, Pieski szczekają na księżyc makowy I nigdy jeszcze tym makowym psom, Że jest świat większy, nie przyszło do głowy. Ziemia to ziarnko - naprawdę nie więcej, A inne ziarnka - planety i gwiazdy. A choć ich będzie chyba sto tysięcy, Domek z ogrodem może stać na każdej. Wszystko w makówce. Mak rośnie w ogrodzie, Dzieci biegają i mak się kołysze. A wieczorami, o księżyca wschodzie Psy gdzieś szczekają, to głośniej, to ciszej.
1999
Adaptacja "Przypowieści o maku"
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetuer adipiscing elit
Wypisz cechy twórczości Miłosza
Zbigniew Herbert
Poeta, eseista, dramatopisarz. Przedstawiciel neoklasycyzmu w literaturze.1924 - urodził się we Lwowie1942 - deklarował, że ukończył tajną szkołę podchorążych oraz że był żołnierzem AK 1950 - debiut prasowy, współpraca z "Tygodnikiem Powszechnym" 1956 - spóźniony debiut literacki - zbiór poezji "Struna światła" 1998 - zmarł w Warszawie
Andrzej Franaszek o Herbercie
Człowiek o silnym kręgosłupie moralnym?
Nieprzejednana antykomunistyczna postawa poety stała się przyczyną zrywania znajomości z bliskimi przyjaciółmi, bywało że i z protektorami, jakim niewątpliwie był choćby Czesław Miłosz. Długa i serdeczna korespondencja z Wisławą Szymborską ustała z nagła tuż po wymianie kurtuazyjnych telegramów z okazji otrzymania przez nią nagrody Nobla. Z literackiej kompanii poza Wiktorem Woroszylskim i Janem Józefem Szczepańskim mało kto w zasadzie spełniał wyśrubowane moralno-ideowe oczekiwania Zbigniewa Herberta.
Herbert a Miłosz
(…) był hybrydą w której wszystko się telepie duch i ciało góra z dołem raz marksista raz katolik chłop i baba a w dodatku pół Rosjanin a pół Polak (…) czasem wielki płomień z niego bucha nad wieloma jednak ciąży duch sztambucha (…)
Jaki powinien być prawdziwy artysta?
Apollo i Marsjasz
Apollo obdziera Marsjasza ze skóry, Jusepe de Ribera (1637)
Kaźń Marsjasza, Bartolomeo Manfredi (1616-1619)
Zapoznaj się z materiałami z epodręcznika oraz z mitem i odpowiedz na pytania:
- Kim był Apollo?
- Jak był przedstawiany?
- Jakie były jego atrybuty?
- Kim był Marsjasz?
Treść mitu
Mityczne tło wydarzeń
- mit o Marsjaszu i sztuce grania na flecie,
- pojedynek Apollina z Marsjaszem,
- kara dla pokonanego satyra, inne mity o zemście Apollina,
- śmierć dzieci Niobe - Apollo i Artemida zabili je z łuków, bo ich matka, śmiertelna królowa Niobe, uważała się za lepszą niż matka boskiego rodzeństwa, Latona. Powodem do dumy Niobe były jej dzieci, została więc ich pozbawiona. Zrozpaczoną matkę bogowie przemienili w kamień,
- śmierć cyklopów, zabitych przez Apollina z łuku. Cyklopowie wykuli dla Zeusa piorun, którym władca bogów zabił, za łamanie boskich praw i wskrzeszanie zmarłych, syna Apollina, Asklepiosa. W zemście za to Apollo pozabijał cyklopów.
Fotografia nieznanego autora przedstawia rzeźbę pod tytułem „Niobe opłakująca dzieci”. Rzeźba została wykonana z białego kamienia, postać kobiety znajduje się w pozycji klęczącej, jedną dłonią przytrzymuje głowę, drugą dłonią podpiera swoje ciało. Na jej twarzy widoczny jest smutek i żal. Kobieta ubrana jest w długą suknię. Fotografia została wykonana na cmentarzu w lekko zachmurzony dzień.
Przeanalizuj wiersz, odpowiadając na poniższe pytania:
- Kto, Twoim zdaniem, ma w tym wierszu moralną rację?
- Czy cierpienie Marsjasza jest zasłużone? Dlaczego?
- Jak rozumiesz sformułowanie bóg o nerwach z tworzyw sztucznych? Jak zachowuje się Apollo w tej sytuacji?
- Czy krzyk Marsjasza należy do sfery sztuki czy do sfery realnego życia?
- Co symbolizują, Twoim zdaniem, skamieniały słowik i posiwiałe drzewo?
- Co symbolizuje postać Apollina i dlaczego pozostawia on cierpiącego Marsjasza?
- Do czego, według Ciebie, Herbert wykorzystuje w tym wierszu mitologię klasyczną? O czym mówi, używając mitologicznych odniesień?
- Jaki jest język tego wiersza?
Czy artyście wolno wszystko?
Przesłanie Pana Cogito
- Kto?
- Do kogo?
- O czym?
- Jak?
- Po co?
Czym była starożytna cnota?
W jaki sposób Herbert odwołuje się w wierszu do tej koncepcji moralności?
Personifikacja cnoty w Bibliotece Celsusa w Efezie
Pan Cogito jako alter ego autora
Herbert jako człowiek potrzebujący rehabilitacji
Raport z oblężonego miasta (s. 172)
1. Znaczenie tytułu. 2. Charakterystyka podmiotu lirycznego. 3. Charakterystyka miasta. 4. Odniesienia (konteksty) 5. Data powstania - interpretacja.
Czym jest tożsamość, wspólnota?
Jakie znaczenie ma słowo "naród"?Jak zmieniło się ono w czasie romantyzmu i dlaczego?
Czy definicja słowa "naród" odnosi się do czegoś rzeczywistego? Dlaczego tak/nie.
Po co Polakom "naród"?
s. 174 - motyw oblężenia
wiersz parabola
Wisława Szymborska
Właściwie Maria Wisława Anna Szymborska-Włodek
- 1923 - urodziła się w Prowencie, część Kórnika (pod Poznaniem)
- 1931 - przeniosła się do Krakowa
- 1945 - debiut literacki
- 1945-1948 - studiowała filologię polską i socjologię na UJ
- 1952-1966 - była współredaktowem "Życia Literackiego"
- 1996 - otrzymała Nagrodę Nobla
- zmarła w 2012 roku w Krakowie
Wisława Szymborska i Czesław Miłosz
Onieśmielenie
Szymborska pamięta, że to Miłosz był jedną z pierwszych osób (dokładnie: drugą), które w październiku 1996 r. gratulowały jej Nobla. Zeszła akurat na obiad w zakopiańskim Domu Pracy Twórczej "Astoria" i nalewała sobie zupy koperkowej, kiedy zadzwonił. - Śmiał się bardzo - opowiadała. - I mówił, że współczuje, bo zna to brzemię, które teraz będę dźwigała.
- Przy sąsiednim stoliku, w towarzystwie, siedzi Miłosz i kelner przynosi mu schaboszczaka z kapustą, a on wcina z apetytem. Pamiętam, że ten widok: uduchowiony poeta, cherubin, z kotletem wieprzowym w ustach, głęboko mnie przeraził. Wiedziałam, że i poeci czasem muszą jeść, ale żeby dania tak pospolite? Nie od razu się z tym pogodziłam. Wkrótce zaczęłam być pilną czytelniczką poezji, a kiedy przeczytałam "Ocalenie" i jego wiersze w prasie, moje onieśmielenie jeszcze urosło.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetuer adipiscing elit
To "poezja o lekkim dotknięciu, tak sceptycznie uśmiechnięta, tak igrająca - pisał o utworach Szymborskiej. - Wiersze jej badają prywatne sytuacje, ale dostatecznie uogólnione, żeby mogła obywać się bez wyznań. W jej znanym wierszu o kocie w nagle opustoszałym mieszkaniu zamiast skargi po stracie kogoś bliskiego słyszymy: ?Umrzeć - tego nie robi się kotu ?".
Dystych z cyklu "portrety pisarzy krakowskich": Tu Czesław Miłosz - chmurna twarz. Klęknij i odmów "Ojcze nasz".
Na spotkaniu na Zamku Królewskim w Warszawie pytano ich, czy i czym różniła się ich sytuacja w momencie otrzymania Nobla. Szymborska odpowiedziała, że Miłosz pierwszy atak wywiadów i dziennikarzy odparł za granicą, a gdy zjawił się w Polsce - był już zahartowany. Ona musiała od razu stawić czoło polskim mediom i różnym zaszczytom. I dodała, że męczą ją oczekiwania uczestnictwa w różnych imprezach. Miłosz się z nią nie zgodził, stwierdził, że nie można robić wyłącznie tego, co by się chciało, uznać, że jest się dalej człowiekiem prywatnym. Kiedy przyszło do czyta nia wierszy, Szymborska zaproponowała, żeby zachować proporcje między wielkim dorobkiem Miłosza a jej - skromnym ilościowo. Miłosz jednak stanowczo odmówił przeczytania choćby jednego wiersza więcej niż ona.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetuer adipiscing elit
Miłosz, od kiedy dostał Nobla, jest jak pomnik, który mówi i do którego przychodzą pielgrzymki, a Wisława nie jest posągiem.
Ewa Lipska
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetuer adipiscing elit
Dwie małpy Breugla
Tak wygląda mój wielki maturalny sen: siedzą w oknie dwie małpy przykute łańcuchem, za oknem fruwa niebo i kąpie się morze. Zdaję z historii ludzi. Jąkam się i brnę. Małpa, wpatrzona we mnie, ironicznie słucha, druga niby to drzemie – a kiedy po pytaniu nastaje milczenie, podpowiada mi cichym brzękaniem łańcucha.
Nic dwa razy
Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli najtępszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata. Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było, jakby róża przez otwarte wpadła okno. Dziś, kiedy jesteśmy razem, odwróciłam twarz ku ścianie. Róża? Jak wygląda róża? Czy to kwiat? A może kamień? Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne. Uśmiechnięci, współobjęci spróbujemy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody.
Kot w pustym mieszkaniu
Smoczek, pieluszka, śliniaczek, grzechotka, chłopczyna, chwalić Boga i odpukać, zdrów, podobny do rodziców, do kotka w koszyku, do dzieci z wszystkich innych rodzinnych albumów. No, nie będziemy chyba teraz płakać, pan fotograf pod czarną płachtą zrobi pstryk. Atelier Klinger, Grabenstrasse Braunau, a Braunau to niewielkie, ale godne miasto, solidne firmy, poczciwi sąsiedzi, woń ciasta drożdżowego i szarego mydła. Nie słychać wycia psów i kroków przeznaczenia. Nauczyciel historii rozluźnia kołnierzyk i ziewa nad zeszytami.
Pierwsza fotografia ......... ..........
A któż to jest ten mały dzidziuś w kaftaniku? Toż to mały ......, syn państwa ......! Może wyrośnie na doktora praw? Albo będzie tenorem w operze wiedeńskiej? Czyja to rączka, czyja, uszko, oczko, nosek? Czyj brzuszek pełen mleka, nie wiadomo jeszcze: drukarza, konsyliarza, kupca, księdza? Dokąd te śmieszne nóżki zawędrują, dokąd? Do ogródka, do szkoły, do biura, na ślub może z córką burmistrza? Bobo, aniołek, kruszyna, promyczek, kiedy rok temu przychodził na świat, nie brakło znaków na niebie i ziemi: wiosenne słońce, w oknach pelargonie, muzyka katarynki na podwórku, pomyślna wróżba w bibułce różowej, tuż przed porodem proroczy sen matki: gołąbka we śnie widzieć - radosna nowina, tegoż schwytać - przybędzie gość długo czekany. Puk puk, kto tam, to stuka serduszko ......
Zgadnij, o czyjej fotografii pisze Szymborska.
Czyja to fotografia?
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetuer adipiscing elit
Weź pod uwagę tematykę, cechy stylu, odniesienia do tradycji literackiej/kulturowej
Cechy poetyki
Zbigniewa Herberta
Czesława Miłosza
Wisławy Szymborskiej
- Bulleted list
- Bulleted list
- Bulleted list
- Bulleted list
- Bulleted list
- Bulleted list