Want to create interactive content? It’s easy in Genially!
Obyczaje w panu tadeuszu
lukaszpotempa15
Created on April 11, 2021
Start designing with a free template
Discover more than 1500 professional designs like these:
View
Vaporwave presentation
View
Animated Sketch Presentation
View
Memories Presentation
View
Pechakucha Presentation
View
Decades Presentation
View
Color and Shapes Presentation
View
Historical Presentation
Transcript
Obyczaje w ,,Panu Tadeuszu"
Na grzybobranie zakładali oni płócienne opończe (obszerne płaszcze bez rękawów i bez pelerynki, z kapturem), którymi osłaniali z wierzchu kontusze, a na głowy wkładali słomiane kapelusze. Grzybów w tamtych lasach było pod dostatkiem, a najchętniej zbierano koźlarze, borowiki i rydze.
ROBIENIE BIGOSU
Bierze się Don Siekana, kwaszona kapusta, Która, wedle przysłowia, sama idzie w usta; Zamknięta w kotle, łonem wilgotnym okrywa Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa; I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnie I powietrze dokoła zionie aromatem. Bigos już gotów".
ROBIENIE BIGOSU
Bierze się Don Siekana, kwaszona kapusta, Która, wedle przysłowia, sama idzie w usta; Zamknięta w kotle, łonem wilgotnym okrywa Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa; I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnie I powietrze dokoła zionie aromatem. Bigos już gotów".
Innym zwyczajem towarzyszącym szlacheckim biesiadnikom było parzenie kawy. Czynność tą wykonywała kobieta zwana kawiarką, która sprowadzała i gotowała ziarenka kawy. Podawanie kawy stanowiło cały rytuał. Kawę podawano w blaszanych imbrykach, na tacach malowanych w kwiaty, wraz z małym garnuszkiem, w którym znajdowała się śmietanka. Kawę pito z filiżanek z saskiej porcelany.
Kolejnym zwyczajem było wielkie zamiłowanie szlachty do polowań, które wynikało z przywiązania do ziemi, lasów i przygody. Polowania były wielkim wydarzeniem a przygotowania broni i koni trwały już od dnia poprzedniego. Samo polowanie zaczynało się o wschodzie słońca a kończyło się o zachodzie. Najdoskonalszym polowaniem było polowanie na grubego zwierza, jelenia lub niedźwiedzia, gdyż szlachtę interesowały tylko zwierzęta posiadające kły lub poroże, na resztę zwierząt mogła polować służba. Polowania kończyły się ucztą przy ognisku.
Otwarciem uczty zajmował się marszałek dworu Wojski, który usadzał gości według wieku i urzędu. Przed posiłkiem odmawiano pacierz po łacinie. Sama uczta była bardzo wystawna i królowały na niej staropolskie potrawy a także duże ilości miodu i wina.
Polonez to typowo polski taniec. W utworze symbolizuje on koniec tradycji szlacheckiej. Wyrazem przywiązania do tradycji jest kolejność i dobór par. W pierwszej parze tańczy Podkomorzy z Zosią.