Wierne i bohaterskie PSy
Bobby, pies rasy skye terrier, mieszkał w Edynburgu ze swoim panem i jego rodziną. Jego właściciel - John Gray - nie mógł znaleźć pracy w zawodzie, w związku z czym zatrudnił sie jako nocny stróż. Na warcie zawsze towarzyszył mu jego wierny pies.
Niestety mężczyzna zmarł na gruźlicę 5 lutego 1858 roku, kiedy Bobby miał 2 lata. Zaledwie dzień po pogrzebie pies przyszedł na cmentarz i położył się przy grobie Johna. Bobby pilnował miejsca spoczynku swojego właściciela przez prawie 14 lat, aż do śmierci w 1872 roku. Opiekun cmentarza początkowo próbował pozbyć się Bobby'ego, jednak bezskutecznie. W końcu zaakceptował jego obecność i opiekował się nim, zapewniając mu pożywienie i schronienie. Pies został pochowany w bramie cmentarza, niedaleko grobu swego pana. Mieszkańcy miasta wystawili mu pomnik - granitową fontannę z posągiem.
Bobby
W 1924 roku pies rasy Akita przybył do Tokio wraz ze swoim właścicielem, profesorem na wydziale rolnictwa Uniwersytetu Tokijskiego. Hachikō codziennie odprowadzał swojego pana do stacji kolejowej, gdy ten udawał się do pracy. Gdy profesor wracał wieczorem do domu, pies czekał na niego w tym samym miejscu. Po roku wspólnego życia w Tokio profesor zmarł. Stało się to nagle, w miejscu pracy. Mimo tego Hachikō nadal codziennie czekał na swojego właściciela na stacji Shibuya, pojawiając się tam przed przyjazdem wieczornego pociągu. Pies przychodził na stację przez kolejnych 10 lat. Został zauważony przez jednego ze studentów profesora, który nagłośnił jego historię.
Hachikō zyskał przydomek "wiernego psa", zaś obok dworca wystawiono mu pomnik. Jego postać przyczyniła się do odrodzenia zainteresowania rasą Akita. Pies zmarł 8 marca 1935 roku.
Hachikō ( Haczi)
Dżok był czarnym mieszańcem, którego właściciel zmarł na zawał serca w okolicy Ronda Grunwaldzkiego w Krakowie w 1990 roku. Pies, który był świadkiem wydarzenia, oczekiwał na swojego pana w miejscu jego śmierci. Przez rok Dżok trwał niewzruszenie przy rondzie, budząc sympatię i wzruszenie mieszkańców Krakowa, którzy go dokarmiali. Po roku Dżok pozwolił się przygarnąć nowej właścicielce, Marii Müller. Niestety nie jest to szczęśliwe zakończenie psiej historii. Kobieta zmarła w 1998 roku, pies zaś uciekł i zginął pod kołami pociągu, wałęsając się po torach kolejowych. Wkrótce udało się wystawić Dżokowi pomnik.
Dżok
Napis na tablicy głosi: Pies Dżok. Najwierniejszy z wiernych, symbol psiej wierności. Przez rok /1990–1991/ oczekiwał na rondzie Grunwaldzkim na swojego pana, który w tym miejscu zmarł.
Fido to najsłynniejszy włoski pies, który zwrócił uwagę opinii publicznej w 1943 roku. Urodzony na ulicy w 1941 roku w miejscowości Borgo San Lorenzo, został znaleziony przez robotnika, Carlo Sorianiego, w przydrożnym rowie. Mężczyzna przygarnął psa i przywrócił go do zdrowia. Nazwał go Fido, co znaczy "wierny". Gdy pies wrócił do sił, zaczął odprowadzać swojego pana do pracy. Codziennie szedł z nim na przystanek autobusowy i obserwował, jak człowiek wsiada do pojazdu. Wieczorem czekał na Sorianiego w tym samym miejscu. W 1943 roku, podczas II wojny światowej, Borgo San Lorenzo zostało zbombardowane, w czego wyniku Carlo Soriani zginął. Choć człowiek nie pojawił się tego wieczora na przystanku autobusowym, pies czekał na swojego pana. Fido niezłomnie przychodził na to samo miejsce przez 14 kolejnych lat, aż do dnia swojej śmierci 9 czerwca 1958 roku. Zmarł nieopodal przystanku autobusowego. Historia psa była nagłośniona w mediach; Fido doczekał się także pomnika. Został pochowany na tym samym cmentarzu, co Carlo Soriani, obok swojego pana.
Fido
Shep to pies pasterski, który należał kiedyś do nieznanego pasterza owiec mieszkającego w pobliżu Fort Benton, w stanie Montana w USA. W sierpniu 1936 roku jego właściciel zachorował. Udając się do szpitala na leczenie, zabrał ze sobą swojego psa.
Niestety mężczyzna zmarł. Jego krewni postanowili odesłać trumnę z ciałem na wschód, do rodzinnych stron. Pies widząc co się dzieje, podążył za trumną do stacji kolejowej i obserwował, jak jest umieszczana w pociągu, który następnie opuścił stację.
Od tamtej pory pies codziennie oczekiwał na stacji kolejowej, witając każdego podróżnego wysiadającego z pociągu z nadzieją, że zobaczy swojego pana. Pracownicy stacji, którzy zorientowali się, co się wydarzyło, nadali psu imię Shep i opiekowali się nim.
Pies oczekiwał na stacji przez kolejnych 6 lat, aż w końcu 12 stycznia 1942 roku zginął pod kołami nadjeżdżającego pociągu. Na pogrzebie psa zjawili się prawie wszyscy mieszkańcy Fortu Benton. Został pochowany na samotnym urwisku, na wzgórzu z widokiem na miasto. Koleje wystawiły psu obelisk z wycięta podobizną psa.
Shep
24 stycznia 1925 w Nome na Alasce, rodzinnym mieście Balto stwierdzono u 12 dzieci błonicę. Wkrótce nastąpiły nowe zachorowania i miastu groziła epidemia. Jedynym ratunkiem dla dzieci były szczepionki znajdujące się tylko i wyłącznie w szpitalu oddalonym o 1600 km od rodzinnego miasta Balto – Nome. Dodatkowo panujące wówczas bardzo ciężkie warunki atmosferyczne uniemożliwiały podróż. Pokonanie tej trasy wydawało się wręcz niemożliwe. Jedynym wyjściem z tej sytuacji był transport psim zaprzęgiem. Psiaki, na czele z Balto, który przejął dowodzenie w trakcie podróży, doskonale poradziły sobie z przeprawą podczas śnieżycy. 1000 kilometrowa wyprawa, którą obliczono na 13 dni, zajęła w sumie ich 6. Historia Balto wzbudziła wielkie zainteresowanie mediów. 17 grudnia 1925 odsłonięto na jego cześć pomnik w Central Parku
Balto
Barry to najsłynniejszy bernardyn żyjący w latach 1800–1814. Pies zasłynął z niezwykłej akcji ratowniczej, gdy wyciągnął spod śniegu ponad 40 osób zasypanych lawiną, ratując im życie. Na co dzień pies służył w schronisku na Przełęczy Świętego Bernarda, znajdującej się na granicy Włoch i Szwajcarii.
Na swe stare lata, w 1812 roku, Barry trafił do Berna. Jego figura woskowa trafiła do Muzeum Narodowego w Bernie.
Barry
Łajka
Jeden z nielicznych zasłużonych dla ludzkości psów, o którym słyszał prawie każdy. Znaleziona na ulicy Moskwy suczka była pierwszym zwierzęciem, które znalazło się na ziemskiej orbicie. Niestety jej historia skończyła się tragicznie. Wprawdzie na czas lotu zapewniono jej wystarczającą ilość wody, jedzenia i tlenu, jednak nikt nie planował sprowadzenia jej żywej na ziemię. Śmierć tego psiaka nie poszła jednak na marne, a jej wyprawa w 1957 roku udowodniła, że żywe organizmy są w stanie przetrwać lot kosmiczny.
Striełka
Biełka
Biełka i Striełka – suczki wystrzelone na orbitę okołoziemską 19 sierpnia 1960 roku w radzieckim satelicie Sputnik 5. Przeszły do historii astronautyki jako pierwsze zwierzęta, które odbyły lot orbitalny i wróciły na Ziemię żywe. Oprócz nich, na pokładzie Sputnika 5 było jeszcze 6 czarnych i 6 białych myszy, muszki owocowe, bakterie, trzykrotka oraz nasiona wielu roślin.
Sławne psy
Małgorzata Keklak
Created on March 28, 2021
Start designing with a free template
Discover more than 1500 professional designs like these:
View
Corporate Christmas Presentation
View
Snow Presentation
View
Nature Presentation
View
Halloween Presentation
View
Tarot Presentation
View
Winter Presentation
View
Vaporwave presentation
Explore all templates
Transcript
Wierne i bohaterskie PSy
Bobby, pies rasy skye terrier, mieszkał w Edynburgu ze swoim panem i jego rodziną. Jego właściciel - John Gray - nie mógł znaleźć pracy w zawodzie, w związku z czym zatrudnił sie jako nocny stróż. Na warcie zawsze towarzyszył mu jego wierny pies. Niestety mężczyzna zmarł na gruźlicę 5 lutego 1858 roku, kiedy Bobby miał 2 lata. Zaledwie dzień po pogrzebie pies przyszedł na cmentarz i położył się przy grobie Johna. Bobby pilnował miejsca spoczynku swojego właściciela przez prawie 14 lat, aż do śmierci w 1872 roku. Opiekun cmentarza początkowo próbował pozbyć się Bobby'ego, jednak bezskutecznie. W końcu zaakceptował jego obecność i opiekował się nim, zapewniając mu pożywienie i schronienie. Pies został pochowany w bramie cmentarza, niedaleko grobu swego pana. Mieszkańcy miasta wystawili mu pomnik - granitową fontannę z posągiem.
Bobby
W 1924 roku pies rasy Akita przybył do Tokio wraz ze swoim właścicielem, profesorem na wydziale rolnictwa Uniwersytetu Tokijskiego. Hachikō codziennie odprowadzał swojego pana do stacji kolejowej, gdy ten udawał się do pracy. Gdy profesor wracał wieczorem do domu, pies czekał na niego w tym samym miejscu. Po roku wspólnego życia w Tokio profesor zmarł. Stało się to nagle, w miejscu pracy. Mimo tego Hachikō nadal codziennie czekał na swojego właściciela na stacji Shibuya, pojawiając się tam przed przyjazdem wieczornego pociągu. Pies przychodził na stację przez kolejnych 10 lat. Został zauważony przez jednego ze studentów profesora, który nagłośnił jego historię. Hachikō zyskał przydomek "wiernego psa", zaś obok dworca wystawiono mu pomnik. Jego postać przyczyniła się do odrodzenia zainteresowania rasą Akita. Pies zmarł 8 marca 1935 roku.
Hachikō ( Haczi)
Dżok był czarnym mieszańcem, którego właściciel zmarł na zawał serca w okolicy Ronda Grunwaldzkiego w Krakowie w 1990 roku. Pies, który był świadkiem wydarzenia, oczekiwał na swojego pana w miejscu jego śmierci. Przez rok Dżok trwał niewzruszenie przy rondzie, budząc sympatię i wzruszenie mieszkańców Krakowa, którzy go dokarmiali. Po roku Dżok pozwolił się przygarnąć nowej właścicielce, Marii Müller. Niestety nie jest to szczęśliwe zakończenie psiej historii. Kobieta zmarła w 1998 roku, pies zaś uciekł i zginął pod kołami pociągu, wałęsając się po torach kolejowych. Wkrótce udało się wystawić Dżokowi pomnik.
Dżok
Napis na tablicy głosi: Pies Dżok. Najwierniejszy z wiernych, symbol psiej wierności. Przez rok /1990–1991/ oczekiwał na rondzie Grunwaldzkim na swojego pana, który w tym miejscu zmarł.
Fido to najsłynniejszy włoski pies, który zwrócił uwagę opinii publicznej w 1943 roku. Urodzony na ulicy w 1941 roku w miejscowości Borgo San Lorenzo, został znaleziony przez robotnika, Carlo Sorianiego, w przydrożnym rowie. Mężczyzna przygarnął psa i przywrócił go do zdrowia. Nazwał go Fido, co znaczy "wierny". Gdy pies wrócił do sił, zaczął odprowadzać swojego pana do pracy. Codziennie szedł z nim na przystanek autobusowy i obserwował, jak człowiek wsiada do pojazdu. Wieczorem czekał na Sorianiego w tym samym miejscu. W 1943 roku, podczas II wojny światowej, Borgo San Lorenzo zostało zbombardowane, w czego wyniku Carlo Soriani zginął. Choć człowiek nie pojawił się tego wieczora na przystanku autobusowym, pies czekał na swojego pana. Fido niezłomnie przychodził na to samo miejsce przez 14 kolejnych lat, aż do dnia swojej śmierci 9 czerwca 1958 roku. Zmarł nieopodal przystanku autobusowego. Historia psa była nagłośniona w mediach; Fido doczekał się także pomnika. Został pochowany na tym samym cmentarzu, co Carlo Soriani, obok swojego pana.
Fido
Shep to pies pasterski, który należał kiedyś do nieznanego pasterza owiec mieszkającego w pobliżu Fort Benton, w stanie Montana w USA. W sierpniu 1936 roku jego właściciel zachorował. Udając się do szpitala na leczenie, zabrał ze sobą swojego psa. Niestety mężczyzna zmarł. Jego krewni postanowili odesłać trumnę z ciałem na wschód, do rodzinnych stron. Pies widząc co się dzieje, podążył za trumną do stacji kolejowej i obserwował, jak jest umieszczana w pociągu, który następnie opuścił stację. Od tamtej pory pies codziennie oczekiwał na stacji kolejowej, witając każdego podróżnego wysiadającego z pociągu z nadzieją, że zobaczy swojego pana. Pracownicy stacji, którzy zorientowali się, co się wydarzyło, nadali psu imię Shep i opiekowali się nim. Pies oczekiwał na stacji przez kolejnych 6 lat, aż w końcu 12 stycznia 1942 roku zginął pod kołami nadjeżdżającego pociągu. Na pogrzebie psa zjawili się prawie wszyscy mieszkańcy Fortu Benton. Został pochowany na samotnym urwisku, na wzgórzu z widokiem na miasto. Koleje wystawiły psu obelisk z wycięta podobizną psa.
Shep
24 stycznia 1925 w Nome na Alasce, rodzinnym mieście Balto stwierdzono u 12 dzieci błonicę. Wkrótce nastąpiły nowe zachorowania i miastu groziła epidemia. Jedynym ratunkiem dla dzieci były szczepionki znajdujące się tylko i wyłącznie w szpitalu oddalonym o 1600 km od rodzinnego miasta Balto – Nome. Dodatkowo panujące wówczas bardzo ciężkie warunki atmosferyczne uniemożliwiały podróż. Pokonanie tej trasy wydawało się wręcz niemożliwe. Jedynym wyjściem z tej sytuacji był transport psim zaprzęgiem. Psiaki, na czele z Balto, który przejął dowodzenie w trakcie podróży, doskonale poradziły sobie z przeprawą podczas śnieżycy. 1000 kilometrowa wyprawa, którą obliczono na 13 dni, zajęła w sumie ich 6. Historia Balto wzbudziła wielkie zainteresowanie mediów. 17 grudnia 1925 odsłonięto na jego cześć pomnik w Central Parku
Balto
Barry to najsłynniejszy bernardyn żyjący w latach 1800–1814. Pies zasłynął z niezwykłej akcji ratowniczej, gdy wyciągnął spod śniegu ponad 40 osób zasypanych lawiną, ratując im życie. Na co dzień pies służył w schronisku na Przełęczy Świętego Bernarda, znajdującej się na granicy Włoch i Szwajcarii. Na swe stare lata, w 1812 roku, Barry trafił do Berna. Jego figura woskowa trafiła do Muzeum Narodowego w Bernie.
Barry
Łajka
Jeden z nielicznych zasłużonych dla ludzkości psów, o którym słyszał prawie każdy. Znaleziona na ulicy Moskwy suczka była pierwszym zwierzęciem, które znalazło się na ziemskiej orbicie. Niestety jej historia skończyła się tragicznie. Wprawdzie na czas lotu zapewniono jej wystarczającą ilość wody, jedzenia i tlenu, jednak nikt nie planował sprowadzenia jej żywej na ziemię. Śmierć tego psiaka nie poszła jednak na marne, a jej wyprawa w 1957 roku udowodniła, że żywe organizmy są w stanie przetrwać lot kosmiczny.
Striełka
Biełka
Biełka i Striełka – suczki wystrzelone na orbitę okołoziemską 19 sierpnia 1960 roku w radzieckim satelicie Sputnik 5. Przeszły do historii astronautyki jako pierwsze zwierzęta, które odbyły lot orbitalny i wróciły na Ziemię żywe. Oprócz nich, na pokładzie Sputnika 5 było jeszcze 6 czarnych i 6 białych myszy, muszki owocowe, bakterie, trzykrotka oraz nasiona wielu roślin.