Want to create interactive content? It’s easy in Genially!

Get started free

Cierpienia młodego Wertera - pamiętnik

99groszy

Created on March 8, 2021

Start designing with a free template

Discover more than 1500 professional designs like these:

Animated Chalkboard Presentation

Genial Storytale Presentation

Blackboard Presentation

Psychedelic Presentation

Chalkboard Presentation

Witchcraft Presentation

Sketchbook Presentation

Transcript

autor: Klaudia Starowicz

Pamiętnik młodego Wertera

"Cierpienia młodego Wertera"

Johann Wolfgang Goethe

Przeczytaj moją historię!

Zdarzyło się w Wahlheim. Pamiętnik mojego autorstwa, który teraz czytasz, pisałem w latach 1771 (maj) do 1772 (grudzień)

Oto ja!

żółta kamizelka i niebieski frak to jest to!

Co za bal!

Niestety, jej narzeczonego - Alberta tylko chwilowo nie ma w mieście...

Poznałem niesamowitą kobietę - Lottę.

Ach, tak cierpię! Chciałbym spędzać z nią całe dnie!

Albert wrócił...dla mnie nie ma już miejsca...Lepiej usunę mu się z drogi. Słyszałem, że w sąsiednim miasteczku pewien poseł szuka nowego sekretarza. Zapytam o pracę!

W nowym miejscu nie ma dla mnie miejsca...wyrzucono mnie z przyjęcia tylko dlatego, że nie mam pochodzenia szlacheckiego! Szukam ustronnych miejsc...tam mogę pobyć z samym sobą, pomyśleć w ciszy....ten wyjazd miał być wybawieniem, a pogłębia tylko mój Weltschmerz! Postanowione! Wracam!

Stało się...Lotta już nigdy nie będzie moja...W czasie mojej nieobecności wzięła z Albertem ślub.....

Życie nie ma sensu! Pożyczę od Alberta pistolet....

15 sierpnia Jest to pewnikiem, że tylko miłość czyni człowieka potrzebnym na świecie.

Sed do eiusmod tempor incididunt ut labore

4 grudnia 1772

Posłuchaj… Ze mną już, widzisz, koniec, nie zniosę tego dłużej! Dzisiaj siedziałem przy niej…, a ona grała na fortepianie różne melodie z nieopisanym wyrazem… Siostra jej ubierała na mych kolanach lalkę. Oczy me napełnione były łzami. Pochyliłem się, zobaczyłem jej obrączkę ślubną…, łzy puściły mi się strumieniem. A ona zaczęła nagle ową niebiańską, znaną melodię, tak to uczyniła niespodziewanie, że dreszcz mi przeniknął duszę i zjawiły się wspomnienia minionych czasów, kiedy pieśń ową słyszałem. Przeżywałem okresy walk i cierpień, pomarłych nadziei, a potem… Zacząłem chodzić po pokoju, a serce biło mi młotem. Nagle rzuciłem się ku niej, wołając: — Na miłość boską, przestań pani! — Przerwała i patrzyła w osłupieniu. — Werterze, — powiedziała z uśmiechem, który mi przeniknął duszę — Werterze, pan jesteś ciężko chory! Masz wstręt do ulubionych swych potraw! Idź pan! Proszę, uspokój się… — Wybiegłem i… Boże, ty widzisz niedolę moją i zakończysz ją!

Życie nie ma sensu...Może pod byle pretekstem pożyczę pistolet od Alberta?

Werter

6 grudnia 1772

O, jakże mnie prześladuje jej postać! Czuję ją w duszy mej we śnie i na jawie! Gdy zamknę powieki, czuję pod czołem, tu, gdzie ogniskuje się wzrok wnętrzny, widzę jej czarne oczy. Tutaj jest coś, czego ci powiedzieć nie umiem. Gdy tylko zamknę oczy, widzę je, wydają mi się jak morze, czy przepaść i nie znikają… czuję je pod czaszką. Podobno półbogiem jest człowiek? I cóż stąd, gdy sił mu nie staje w chwili, kiedy potrzebuje ich najbardziej.

Title 2

Wydawca do czytelnika...

ZADANIA

2.

3.

1.

4.

55

  • Lorem ipsum dolor sit amet
  • Consectetur adipiscing elit
  • Sed do eiusmod tempor
  • Incididunt ut labore et dolore
  • Ut enim ad minim veniam

Inspiracje

Prezentacja J. Dudzik:

Obrazki z cytatami: A. Fijałkowska

Subtitle

Koniec!