Want to create interactive content? It’s easy in Genially!

Get started free

zascianekdobrzynski

m.sobczynska8

Created on February 17, 2021

Start designing with a free template

Discover more than 1500 professional designs like these:

Geniaflix Presentation

Vintage Mosaic Presentation

Shadow Presentation

Newspaper Presentation

Zen Presentation

Audio tutorial

Pechakucha Presentation

Transcript

W zaścianku Dobrzyńskich.

M. Sobczyńska

Zaścianek - osada szlachecka (jedna chata wraz z zabudowaniami gospodarczymi) zamieszkana przez ubogą szlachtę, nieposiadającą chłopów i własnoręcznie uprawiającą swoją ziemię.

Zaścianek Dobrzyńskich

,,Nazywają w Litwie okolicą lub zaściankiem osadę szlachecką, dla różnicy od właściwych wsi, czyli siół, osad wiejskich.” – czytamy w objaśnieniach Mickiewicza do poematu. Mieszkańcy zaścianka to zubożała szlachta, która podobnie jak chłopstwo zajmuje się uprawą roli, ale zachowuje wszystkie szlacheckie prawa i przywileje. Ród Dobrzyńskich, zamieszkujący zaścianek, był niegdyś znany ze swej waleczności. Jednak po dawnej świetności pozostały tylko stare zbroje i zardzewiała broń.

Szlachta dobrzyńska

Maciek nad Maćkami, Bartek Prusak, Maciek Chrzciciel, Bartek Brzytewka, Maciej Konewka, Bartek Szydełko.

Dobrzyńscy przybyli na Litwę z Polski czterysta lat temu jako osadnicy. Mieli czarne włosy, byli wysocy, posiadali wysokie czoła, czarne oczy, orle nosy. Posługiwali się mazurską mową, kultywowali swoje zwyczaje, np. dawali sobie na chrzcie te same imiona: syn Macieja był zawsze Bartłomiejem, syn Bartłomieja – zawsze Maciejem. Wśród kobiet były tylko Kachny albo Marychny.

Zaścianek Dobrzyńskich

Domostwa Dobrzyńskich przypominają raczej folwark niż obronną fortecę: ,,Wszystko nadzwyczaj stare, zgniłe; domu dachy Świeciły się, jak gdyby od zielonej blachy, Od mchu i trawy, która buja jak na łące (…) W oknach gniazda jaskółcze, u progu króliki białe skaczą i ryją w niedeptanej darni. Słowem, dwór na kształt klatki albo królikarni.”

Maciek Dobrzyński - najważniejsza osoba w zaścianku, senior rodu.

Wiek: 72 lata. Wygląd: silny, żwawy starzec niskiego wzrostu. Przeszłość: dawniej był konfederatem barskim, rębaczem Kościuszkowskim, potem stronnikiem królewskim. Znał się z Tyzenhauzem, jednym z wybitnych działaczy królewskiego obozu reform. Gdy król przyłączył się do Targowicy, Maciek odszedł ze stronnictwa. Przeszedł przez wiele partii, lubił wojnę, bitwy, zawsze podążał w obronie ojczyzny. Nienawidził Moskali do tego stopnia, że gdy dokonali zaboru - został w domu. Ostatni raz wojował pod wodzą Ogińskiego w Wilnie, obydwaj byli pod Jasińskim, razem walczyli na wałach Pragi, gdzie Maciek obronił Pocieja swoim ciałem.

Maciek Dobrzyński

Przydomki: Kurek na kościele, Zabok, Królik (ponieważ z zamiłowaniem hodował te zwierzęta), Rózeczka (tak jak jego szabla), Maciek nad Maćkami. Charakter: sprawiał wrażenie ubogiego prostaka, ale w rzeczywistości był bardzo mądry, znał się na prawie, procesach, układach, na historii swojego kraju rodzinnego. Wszyscy słuchali jego rad, liczyli się z jego zdaniem.

Maciek Dobrzyński

Jego dom stał pośrodku folwarku między karczmą i kościołem. Była to stolica wioski, brama bez wrót, ogród nie obsiany, nie ogrodzony. Po prawej stronie znajdowała się świetlica z cegły, obok spichlerz, obora, stajnie, wszystko zgniłe, dachy porośnięte mchem, na strychach gołębniki, w oknach gniazda jaskółcze. Po całym obejściu biegało mnóstwo królików, to miejsce nazywano królikarnią.

KSIĘGA VII RADA

Szlachta dobrzyńska stworzyła dwa obozy, które kłóciły się ze sobą o to, czy natychmiast włączyć się do walk, czy lepiej poczekać na sygnał od księdza Robaka.

Gerwazy pyta, czy taki łotr, jak Sędzia, ma panować? Zadaje również szlachcie pytanie, dlaczego boją się Sędziego, skoro chcą się bić z carem. W odpowiedzi na pytania Gerwazego Kropidło, Konewka, Brzytewka deklarują swoją pomoc w zorganizowaniu zajazdu.

Maciek nad Maćkami mówi zgromadzonym szlachcicom, że są głupi - zebrali się, żeby przedyskutować sprawy publiczne, a chcą załatwić prywatne porachunki i urazy. Słuchają głupich podpowiedzi Gerwazego Rębajły. Przepędził zebranych precz ze swojej chaty. Po jego słowach wszyscy zamilkli, rażeni jak gromem.

Kiedy w Dobrzynie pojawia się Hrabia, entuzjazm wojenny dochodzi do zenitu. Zgromadzeni ruszają do karczmy, gdzie Gerwazy hojnie poił szlachtę miodem, wódką i piwem. Z karczmy niepostrzeżenie wymyka się Żyd Jankiel. Wyjść chciał również Maciej Prusak, ale za nim w pogoń udała się szlachta, krzycząc, że zdradził. Zgromadzeni z okrzykiem: Hajże na Soplicę! ruszyli na dwór w Soplicowie.