Want to create interactive content? It’s easy in Genially!

Get started free

Sonety krymskie

Ewa S.

Created on December 16, 2020

Start designing with a free template

Discover more than 1500 professional designs like these:

Transcript

"Sonety krymskie" Adam Mickiewicz.

Krym i geneza sonetów.

"Burza"

Podróż A. Mickiewicza

"Bakczysaraj w nocy"

Sonety jako romantyczny pamiętnik z podróży

"Droga nad przepaścią w Czufut- Kale"

Wycieczka na Krym to ...

Info

.... niezwykła podróż i ......

... romantyczny pamiętnik z podróży.

Burza

Zdarto żagle, ster prysnął, ryk wód, szum zawiei, Głosy trwożnej gromady, pomp złowieszcze jęki, Ostatnie liny majtkom wyrwały się z ręki, Słońce krwawo zachodzi, z nim reszta nadziei. Wicher z tryumfem zawył, a na mokre góry, Wznoszące się piętrami z morskiego odmętu, Wstąpił jenijusz śmierci i szedł do okrętu, Jak żołnierz szturmujący w połamane mury. Ci leżą na pół martwi, ów załamał dłonie, Ten w objęcia przyjaciół żegnając się pada, Ci modlą się przed śmiercią, aby śmierć odegnać. Jeden podróżny siedział w milczeniu na stronie I pomyślił: szczęśliwy, kto siły postrada, Albo modlić się umie, lub ma się z kim żegnać.

Bakczysaraj w nocy

Rozchodzą się z dżamidów pobożni mieszkańce, Odgłos izanu w cichym gubi się wieczorze, Zawstydziło się licem rubinowym zorze, Srebrny król nocy dąży spocząć przy kochance. Błyszczą w haremie niebios wieczne gwiazd kagańce, Śród nich po safirowym żegluje przestworze Jeden obłok, jak senny łabędź na jeziorze: Pierś ma białą, a złotem malowane krańce. Tu cień pada z menaru i wierzchu cyprysa, Dalej czernią się kołem olbrzymy granitu, Jak szatany siedzące w dywanie Eblisa Pod namiotem ciemności; niekiedy z ich szczytu Budzi się błyskawica i pędem farysa Przelatuje milczące pustynie błękitu.

Droga nad przepaścią w Czufut–Kale

MIRZA I PIELGRZYM MIRZA. Zmów paciérz, opuść wodze, odwróć na bok lica, Tu jeździec końskim nogom swój rozum powierza; Dzielny koń! patrz jak staje, głąb okiem rozmierza, Uklęka, brzeg wiszaru kopytem pochwyca, I zawisnął — tam nie patrz, tam spadła źrenica, Jak w studni Al-Kairu o dno nie uderza. I ręką tam nie wskazuj, nie masz u rąk pierza; I myśli tam nie puszczaj, bo myśl jak kotwica Z łodzi drobnéj ciśniona w nieźmierność głębiny, Piorunem spadnie, morza do dna nie przewierci, I łódź s sobą przechyli w otchłanie chaosu. PIELGRZYM. Mirzo, a ja spójrzałem! przez świata szczeliny Tam widziałem — com widział, opowiém — po śmierci, Bo w żyjących języku nie ma na to głosu.

Zadania dla grup