Want to create interactive content? It’s easy in Genially!

Get started free

Opowieść wigilijna

renatawesolek

Created on December 4, 2020

Start designing with a free template

Discover more than 1500 professional designs like these:

Visual Presentation

Terrazzo Presentation

Colorful Presentation

Modular Structure Presentation

Chromatic Presentation

City Presentation

News Presentation

Transcript

Scrooge nie jest fikcyjną postacią - fakty o „Opowieści wigilijnej”

- znam genezę utworu Ch. Dickensa- tworzę notatkę

Opowiadanie Ch. Dickensa pt. "Opowieść wigilijna" ukazało się 19 grudnia 1843 roku z ilustracjami Johna Leecha. Jej oryginalny tytuł brzmiał "Kolęda prozą".

31-letni Dickens brał udział w zbiórce na rzecz ubogich mieszkańców przemysłowej dzielnicy Manchesteru. Autor przemawiał podczas tego wydarzenia obok Benjamina Disraeliego (przyszłego premiera Wielkiej Brytanii). Panowie odbyli później inspirującą rozmowę, po której Charles wybrał się na wieczorny spacer. Podczas przechadzki pisarz wpadł na pomysł napisania „Wigilijnej opowieści”.

„Opowieść wigilijna” w wielu miejscach porusza temat biedy panującej w wiktoriańskiej Anglii oraz losu dzieci i dorosłych zmuszonych do pracy w nieludzkich warunkach, w powstających wtedy jak grzyby po deszczu wielkich fabrykach. Ch. Dickensowi ta rzeczywistość była szczególnie bliska, ponieważ jako 12-latek był zmuszony rzucić szkołę i podjąć pracę w fabryce pasty do butów.

Ebenezer Scrooge nie jest do końca fikcyjną postacią. W Edynburgu żył majętny kupiec, który nazywał się Ebenezer Lennox Scroggie, zajmował się handlem kukurydzą i winem. Człowiek ten słynął z rubaszności i zuchwałości. Dickens nigdy go nie poznał, ale natknął się na jego grób, spacerując po edynburskim cmentarzu. Na nagrobku widniał napis „meal man” (człowiek zajmujący się jedzeniem, ale autor najprawdopodobniej odczytał epitafium jako „mean man” (skąpiec).

Na postać Scrooge’a składa się jeszcze jeden pierwowzór. Mowa o Johnnie Elwesie, który słynął z ekstremalnej oszczędności. Pomimo ogromnego majątku często był brany za żebraka. Nie kupował nowych ubrań, nie ogrzewał mieszkania i chodził spać o zmroku, żeby nie marnować świec. Człowiek ten był jednak dobroduszny i troszczył się o potrzebujących.

W książce możemy przeczytać o siostrze Scrooge’a imieniem Fan – jedynej osobie, która okazywała serce skąpcowi. Jedna z sióstr Dickensa, najbliższa, także miała na imię Fan.

„Opowieść wigilijna” powstała w ekspresowym tempie 6 tygodni. Dickens zaczął pisać powieść w październiku, a w listopadzie była już gotowa – zależało mu, żeby zdążyć przed Bożym Narodzeniem. I jak to Dickens, podczas tworzenia płakał, śmiał się i błąkał po Londynie. 6 tysięcy egzemplarzy trafiło do sklepów 19 grudnia 1843 r., książka kosztowała 5 szylingów i wyprzedała się w trzy dni.

W książce znajduje się dużo zapożyczeń z opowiadań pracownic fabryk włókienniczych w Lowell w USA. Dickens przywiózł z podróży miesięczniki „Lowell Offering”, w których znajdowała się twórczość literacka zatrudnionych w wytwórni kobiet. W tych opowiadaniach znajdziemy między innymi fragmenty o człowieku siedzącym przed dogasającym kawałkiem drewna, którego nawiedza duch ukazujący mu sceny z przeszłości.

Charles Dickens jest autorem, który jako pierwszy publicznie odczytał swoją książkę, była nią oczywiście „Opowieść wigilijna”, a wydarzenie miało miejsce 10 lat po premierze tego tytułu w Birmingham. Kolejne odczyty przypominały już bardziej występy. Żeby zakupić na nie bilety, trzeba było odstać swoje w długich kolejkach. Na jednym z takich performance’ów obecny był Mark Twain, ale nie był zachwycony.

Występy Dickensa poprzedzane były przedziwnymi scenicznymi rytuałami. W dniu, w którym miał czytać „Opowieść wigilijną”, wypijał dwie łyżki rumu ze śmietaną na śniadanie. Później kufel szampana, a tuż przed sherry z surowym jajkiem. Podczas czytania pił łyk herbaty, a przed snem spożywał zawsze zupę.

10

To Dickens spopularyzował zwrot „merry Christmas”. Zanim „Opowieść wigilijna” odniosła sukces, częściej spotykanym zwrotem było „happy Christmas”. Dzięki pisarzowi, który w swoim dziele uporczywie stosował zwrot z „merry”, dziś na wszystkich kartkach pocztowych, świątecznych swetrach widzimy właśnie „merry Christmas”.

Sukces tego prostego moralitetu zaskoczył nawet samego Dickensa – pisarz napisał to opowiadanie, żeby spłacić długi. Mimo wielkiego sukcesu nie przyniosła jednak spodziewanego zysku. Wydawana była z problemami, a sam Dickens miał kłopoty z nieuczciwymi wydawcami.

https://www.empik.com/empikultura/scrooge-nie-jest-fikcyjna-postacia-i-inne-fakty-o-opowiesci-wigilijnej,14534,a

Książka do dzisiaj cieszy się ogromnym powodzeniem. Została przeniesiona na ekran kilkadziesiąt razy i przetłumaczona na wiele języków, a nawiązania do historii stworzonej przez Londyńczyka są obecne w wielu dziełach kultury.