Want to create interactive content? It’s easy in Genially!

Get started free

Treny Jana Kochanowskiego

Agnieszka Paryła NAU

Created on November 16, 2020

Start designing with a free template

Discover more than 1500 professional designs like these:

Practical Presentation

Smart Presentation

Essential Presentation

Akihabara Presentation

Pastel Color Presentation

Nature Presentation

Higher Education Presentation

Transcript

Rozpacz ojca po stracie dziecka - Treny Jana Kochanowskiego

+info

Treny Jana Kochanowskiego

19 trenów zawartych w całym cyklu należy traktować i rozpatrywać całościowo, bowiem układ wewnętrzny charakterystyczny dla tego typu utworu antycznego tu rozkłada się na cały cykl.

+info

Ilustracje wykonane przez Zofię Stryjeńską do cyklu Trenów J. Kochanowskiego (1930 r.)

Treny. Dedykacja

Tales sunt hominum mentes, quali pater ipse Juppiter auctiferas lustravit lumine terras.

+info

ORSZULI KOCHANOWSKIEJ, WDZIĘCZNEJ, UCIESZONEJ, NIEPOSPOLITEJ DZIECINIE, KTÓRA CNÓT WSZYTKICH I DZIELNOŚCI PANIEŃSKICH POCZĄTKI WIELKIE POKAZAWSZY, NAGLE, NIEODPOWIEDNIE, W NIEDOSZŁYM WIEKU SWOIM, Z WIELKIM A NIEZNOŚNYM RODZICÓW SWYCH ŻALEM ZGASŁA, JAN KOCHANOWSKI, NIEFORTUNNY OCIEC, SWOJEJ NAMILSZEJ DZIEWCE ZŁZAMI NAPISAŁ. NIE MASZ CIĘ, ORSZULO MOJA.

TREN I

POSTAWY WOBEC CIERPIENIA

W SMUTKU JAWNIE ŻAŁOWAĆ rozpaczać w sposób widoczny, ujawniać swoją rozpacz światu Z PRZYRODZENIEM SIĘ GWAŁTEM MOCOWAĆ , buntować, złościć się, gniewać na los, nie przyjmować do wiadomości tego, co się wydarzyło lub starać się przezwyciężyć ból

+info

Poeta, filozof, cierpiacy ojciec

Tren I można zaliczyć do tegoż gatunku (trenów), ponieważ: – odwołuje się do doświadczeń, które znajdziemy w biografii poety (śmierć córki), – przeżycia podmiotu lirycznego mogą odpowiadać doznaniom poety (rozpacz po stracie dziecka, kryzys światopoglądowy) – poszukiwanie pocieszenia w literaturze i filozofii, przyjęcie roli myśliciela jest zgodne ze sposobem myślenia poety, odpowiada renesansowemu postrzeganiu świata

Tren I

Utwór jest wpro­wa­dze­niem do świa­ta zroz­pa­czo­ne­go ojca, któ­ry cał­ko­wi­cie zmie­nił swo­je po­strze­ga­nie rze­czy­wi­sto­ści pod wpły­wem oso­bi­stej tra­ge­dii. Re­ne­san­so­wy po­eta, któ­ry wcze­śniej za­cho­wy­wał har­mo­nię przez wia­rę w Boga i prze­strze­ga­nie za­ło­żeń filozofii stoickiej, musi zmie­rzyć się z kry­zy­sem wszyst­kich wy­zna­wa­nych przez sie­bie war­to­ści. Ko­cha­now­ski uka­zu­je nie­zna­ną stro­nę swo­jej oso­bo­wo­ści, z któ­rej ist­nie­nia wcze­śniej nie zda­wał so­bie spra­wy. „Tren I” przed­sta­wia roz­pacz ojca, któ­ry wła­śnie stra­cił dwu­ipół­let­nią có­recz­kę. Śmierć bli­skiej oso­by za­wsze jest bo­le­snym do­świad­cze­niem, tym bar­dziej je­śli jest przed­wcze­sna.

Tren roz­po­czy­na się apostrofą do tradycji żałobnej. Pod­miot li­rycz­ny przy­wo­łu­je syl­wet­ki po­etów i fi­lo­zo­fów sta­ro­żyt­nej Gre­cji. Heraklit i Sy­mo­ni­des ko­ja­rzą się oso­bie mó­wią­cej z pe­sy­mi­stycz­ną wi­zją świa­ta i ża­lem po stra­cie bli­skiej oso­by. Po­eta zwra­ca się do wszyst­kich prze­ja­wów cier­pie­nia jak do dru­gie­go czło­wie­ka. Pro­si płacz, wzdy­cha­nie i za­ła­my­wa­nie rąk, aby po­mo­gły mu wy­ra­zić żal po odej­ściu uko­cha­nej cór­ki. Śmierć zo­sta­je w utwo­rze okre­ślo­na jako „nie­po­boż­na”. Pod­miot li­rycz­ny od­rzu­ca myśl, że śmierć mo­gła­by po­cho­dzić od Boga, być na­tu­ral­ną ko­le­ją rze­czy. Jego dziec­ko ode­szło tak przed­wcze­śnie i nie­spo­dzie­wa­nie, że nie po­tra­fi przy­pi­sać tego wy­da­rze­nia stwór­cy, któ­ry za­wsze chce do­bra dla swo­ich wy­znaw­ców.

+info

+info

Po­eta po­słu­gu­je się metaforą słowików i smoka, aby po­ka­zać dra­mat śmier­ci swo­jej cór­ki. Smok, sym­bo­li­zu­ją­cy śmierć, upa­trzył so­bie sło­wi­cze gniaz­do, ukry­te w ga­łę­ziach. Gad zja­da ko­lej­ne pi­sklę­ta, któ­re przy­po­mi­na­ją oso­bie mó­wią­cej bez­bron­ne dzie­ci. Śmierć swo­ich mło­dych ob­ser­wu­je zroz­pa­czo­na mat­ka, zbyt sła­ba, aby bro­nić je przed po­tęż­nym smo­kiem. Ob­raz smo­ka i sło­wi­ków przy­po­mi­na pod­mio­to­wi li­rycz­ne­mu ostat­nie chwi­le przed odej­ściem Ur­szu­li. Oj­ciec ob­ser­wo­wał po­gar­sza­ją­cy się stan dziew­czyn­ki, ale nie był w sta­nie oca­lić jej ży­cia. Żaden le­karz nie po­tra­fił uzdro­wić dziec­ka, pod­miot li­rycz­ny wie­dział, że je stra­ci.

+info

W ostat­niej czę­ści tre­nu, oso­ba mó­wią­ca zwraca się do licznych pocieszycieli. Bli­scy pró­bu­ją prze­ko­nać po­etę, że płacz i żal nie mają sen­su, po­nie­waż każ­de ży­cie da­ro­wa­ne przez Boga kie­dyś musi się skoń­czyć. Pod­miot li­rycz­ny nie od­naj­du­je już jed­nak uko­je­nia w fi­lo­zo­fii sto­ic­kiej, za­bra­nia­ją­cej po­pa­da­nia w eu­fo­rię i roz­pacz. Po­eta na­wią­zu­je do bi­blij­ne­go motywu vanitas, po­cho­dzą­ce­go z Księ­gi Ko­he­le­ta. Przed­sta­wia pe­sy­mi­stycz­ną wi­zję świa­ta, w któ­rym żad­ne dzia­ła­nie nie ma sen­su, po­nie­waż wszyst­kie ludz­kie sta­ra­nia idą na mar­ne w mo­men­cie śmier­ci. Życie przy­po­mi­na oso­bie mó­wią­cej do­ty­ka­nie róż­nych rze­czy w celu od­na­le­zie­nia praw­dy. Jest to jed­nak dzia­ła­nie ska­za­ne na po­raż­kę, czło­wiek ni­g­dy nie znaj­du­je od­po­wie­dzi na drę­czą­ce go py­ta­nia. W ostat­nich wer­sach, po­eta wy­ra­ża drę­czą­ce go wąt­pli­wo­ści. Nie wie, w jaki spo­sób po­ra­dzić so­bie ze śmier­cią dziec­ka. Być może po­wi­nien kon­tem­plo­wać odej­ście Ur­szu­li, po­grą­ża­jąc się w pła­czu i roz­pa­czy, a może - po­szu­ki­wać od­po­wie­dzi na py­ta­nie o przy­czy­nę ta­kie­go wy­da­rze­nia. Tren uka­zu­je cier­pie­nie ojca - chrze­ści­ja­ni­na i sto­ika, któ­ry zde­rzył się z oso­bi­stą tra­ge­dią.

+info

Memy i sucharki na rozluźnienie :)

TREN V

Portret Urszuli Kochanowskiej piórem poety nakreślony.

TREN V

Porównanie homeryckie

Utwór zaczyna się od ukazania obrazu:JAK Mała, nieowocujaca jeszcze oliwka, która rośnie w ogrodzie, zostaje nagle przez ogrodnika wycięta razem z chwastami i wiednie, leżąc u stóp macierzystego drzewa TAK Mała Urszulka rosła pod okiem rodziców i nagle, dotknięta śmiercią, padła u ich stóp martwa.

Co może symbolizować oliwka ?

+info

Wiersz kończy apostrofa skierowana do "Złej Presefony" Osoba mówiąca w wierszu w pytaniu retorycznym skierowanym do mitologicznej władczyni krainy zmarłych zarzuca jej, że dopuściła do takiej niezgodnej z naturą tragedii (naturalną koleją rzeczy najpierw powinni umierać ludzie starzy, a nie dwuipółletnie dziecko). Odwołanie do kultury antycznej jest dowodem wykształcenia poety.

Zanim zaczniemy omawiać Tren VII, musimy wyjaśnić sobie co oznaczją niektóre archaizmy:

  • Ochędóstwo - stroje, ozdoby
  • letniczek pisany - letnia sukienka
  • uploteczki - wstążki
  • wyprawa - wyprawka ślubna
  • takiej łożnice - takiego łoża (małżeńskiego
  • giezłeczkoć - koszulka
  • licha tkaneczka - skromna sukienka

Temat: Czy można pogodzić się ze śmiercią dziecka?

Tren VII

TREN VII

Jakimi słowami wyrazić ból?

Do kogo kieruje swoje słowa osoba mówiąca?W jakiej sytuacji znajduje się osoba mówiąca? Warto zwrócić uwagę na kontekst kulturowy: przygotowywanie posagu dla panny, która miała wyjść za mąż

+info

+info

+info

Temat: "Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim"-płacz ojca po Urszulce

Tren VIII

TREN VIII

Kompozycja Trenu

Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim! Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.

Na czym poeta oparł konstrukcję wiersza?

Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała, Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała. Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować, To tego, to owego wdzięcznie obłapiając I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.

Teraz wszystko umilkło, szczere pustki w domu, Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu. Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje, A serce swej pociechy darmo upatruje.

+in fo

+in fo

+in fo

W renesansie popularne było hasło Terencjusza: Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce. W Trenach pojawia się humanistyczne patrzenie na człowieka (cierpienie jest konieczne do osiągnięcia pełni człowieczeństwa).

Połączone siły Elektroliryki i Jana z Czarnolasu prezentują współczesną wersję staropolskiego klasyka poetyckiego!

Epitafium Hannie Kochanowskiej

I tyś, Hanno, za siostrą prędko pospieszyła I przed czasem podziemne kraje nawiedziła, Aby ociec nieszczęsny za raz odżałował Wszytkiego, a na trwalsze rozkoszy się chował.

Dziękuję za uwagę

Agnieszka Paryła

Ciekawostka-autentyczne pismo Kochanowskiego

+info