Irlandia

Irlandia

Lekcje odbywały się przeważnie od rana do wczesnego popołudnia, od poniedziałku do piątku.

Celem naszej podróży była nauka języka angielskiego.

Irlandia to wspaniała, pełna zieleni wyspa, a zarazem kraj o silnej kulturowej odrębności i tradycji. Przyciąga zarówno swoim naturalnym pięknem gór, łagodnych wzgórz i malowniczych klifów morskich, jak i niepowtarzalną muzyką, tańcem i gościnnością mieszkańców.

Poznałyśmy najpiękniejsze miejsca i atrakcje Irlandii, podróżując autobusem lub pieszo.

Dublin - stolica Irlandii,

odznacza się doskonałą lokalizacją i mnogością atrakcji. Jego położenie nad szeroką Zatoką Dublińską, rzeka Liffey przecinająca miasto oraz charakterystyczne góry Wicklow w tle, nadają mu niepowtarzalny urok.

W Dublinie mogłyśmy podziwiać Katedrę Kościoła Chrystusowego, znaną również jako Katedrę Świętej Trójcy.

Katedra św. Patryka, którą odwiedziłyśmy, jest największą budowlą sakralną w Irlandii i ma status katedry narodowej.

Wstąpiłyśmy także do słynnego Trinity College. Uniwersytet zachwyca przede wszystkim biblioteką z liczącą 1200 lat „Księgą z Kells”.

Dzięki wycieczce do Guinness Brewery, dowiedziałyśmy się więcej o najpopularnieszym irlandzkim piwie, które od wielu lat zdobywa coraz szersze grono wielbicieli.

Wybrałyśmy się również na spokojny spacer wąskimi brukowanymi uliczkami modnej dzielnicy Temple Bar. Z wnętrza pubu roznosił się dźwięk irlandzkiej muzyki granej na żywo, która zaprosiła nas do środka tego legendarnego miejsca.

Dotarłyśmy do Howth:) Niewielka wioska, wyglądająca jakby została położona na końcu świata, tak naprawdę jest jednym z najważniejszych portów rybackich w Irlandii.

Z Dublina pojechałyśmy na klify.

Howth przyciąga nie tylko amatorów rybnych smaków, ale także chętnych na kilkukilometrową wycieczkę po klifowym wybrzeżu.

Olbrzymie warstwy skalne, odgłos równomiernych uderzeń wody o skały, brzmiących niczym bębny, to właśnie przywitało nas po przyjeździe nad Klify Moheru, które stanowią jeden z najwspanialszych irlandzkich cudów natury.

Wracając z Klifów Moheru, zwiedziłyśmy słynny XV wieczny Zamek Bunratty. Znajdują się w nim meble, gobeliny i dzieła sztuki, które oddają nastrój tamtych czasów. Spacerowałyśmy także po przyległym XIX-wiecznym skansenie, który „żyje” i dzięki temu jest bardzo autentyczny. W zagrodach są świnki i kury, w sklepikach są sprzedawcy, a w domkach można spotkać panie wałkujące ciasto.

Udała się nam także wycieczka do Bray, miasta położonego na wschodnim wybrzeżu Irlandii.

Spacer po promenadzie, wylegiwanie się na kamienistej plaży – to fajny sposób na spędzenie wolnego popołudnia…

Z plaży widziałyśmy górę, na której szczycie znajduje się krzyż. Góra – Bray Head, która ma 241 metrów wysokości, wystawiła naszą kondycję na próbę… Pomimo, że złapał nas deszcz, to atmosfera oraz widoki były piorunujące.

W słoneczne popołudnie pojechałyśmy autobusem do Phoenix Park, który jest największym parkiem miejskim w całej Europie. To wyjątkowe miejsce zostało założone w 1962 roku, a jego powierzchnia to aż 707 hektarów. Na jego terenie znajdują się liczne pomniki, zadbane alejki, ogrody, obeliski, ogród zoologiczny, a nawet zabytkowy zamek i rezydencja prezydenta Irlandii.

W Narodowym Ogrodzie Botanicznym Irlandii

spędziłyśmy czas, odpoczywając od miejskiego zgiełku. Zwiedzający mogą tutaj oglądać rabaty bylinowe, ogród różany, ogród skalny i staw. Ogród słynie z palmiarni z pięknymi okazami palm, kaktusów i storczyków. Można też spotkać wiewiórkę:)

Na tym kończymy naszą opowieść o pobycie w Irlandii. Spędziłyśmy czas w niezwykle aktywny sposób, w otoczeniu niesamowitych widoków, które z pewnością na długo pozostaną w naszej pamięci.