Want to create interactive content? It’s easy in Genially!

Get started free

Untitled genially

kasia.podsadniak

Created on April 6, 2020

Start designing with a free template

Discover more than 1500 professional designs like these:

Transcript

Leopold Staff

Basic guide to create an awesome presentation

Leopold Staff

Jest nazywany poetą czterech pokoleń, bowiem jego droga twórcza wiedzie od udziału w kształtowaniu oblicza liryki Młodej Polski, przez dwudziestolecie międzywojenne, po lata wojny i okupacji oraz czynny udział w życiu literackim pierwszego dziesięciolecia powojennego.

W każdej z tych epok potrafił zachować – mimo iż jego liryka przez te lata podlegała wewnętrznym przemianom – szczególny ton własny – zwany staffizmem.

Przeżył 80 lat i dwie wojny światowe, ciągle jednak był aktywny i wciąż poszukiwał nowych środków wyrazu artystycznego.

Wiersz Kowal z tomu Sny o potędze

Kowal Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych, Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą, Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło. Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze, Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne, Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę, Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne. Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem, Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne: W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne! Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem, Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte.

W pierwszym poetyckim tomie Staffa Sny o potędze wyraźnie rozbrzmiewa chęć zaprzeczenia dekadenckiej bierności i upadkowi ducha.

Wiersz Kowal, zawiera obraz człowieka wykuwającego swoje ,,hartowne serce”.

Odnajdujemy tu zachętę do aktywności i przezwyciężania tych wszystkich ludzkich ograniczeń, których nazwy zgromadzone zostały w dwu ostatnich wersach utworu. Przeciwstawia im się określenia działań, którymi człowiek-kowal zamierza udoskonalić własne wnętrze, nadać swojemu życiu sens odrodzeńczy.

Tym wierszem Staff wzywał człowieka przełomu wieków, pełnego poczucia niemocy, do odnowy duchowej, przekucia swojej bierności w chęć czynu, świadomego kształtowania siebie i swojego losu, niepoddawania się przeciwnościom życia i własnej niemocy.

Zauważyć tu można wpływ Fryderyka Nietzschego, którego filozofia pogardy dla słabości i uwielbienia siły w młodszym pokoleniu poetów młodopolskich usuwała w cień patronujący schyłkowej poezji dekadentów pesymizm Schopenhauera.

Przyjmując główne idee i założenia nietzscheanizmu, Staff przetwarzał je twórczo i uzgadniał ze swym własnym światopoglądem. Aprobował tęsknotę za wielkością i siłą, ale łączył je z chrześcijańskim przykazaniem miłości i współczucia.

Marzenia o potędze stawały się dążeniem do takiego poszerzenia i pogłębienia życia duszy, w którym osiąga się absolutną władzę nad sobą i nad światem.

Odpowiednikiem tego duchowego zwycięstwa na gruncie sztuki miała być poezja, która opanowuje chaos świata i przetwarza w ład artystyczny. Stąd szczególe upodobanie Staffa do formy sonetu, który swoim rygorem sprawdzał najdoskonalej umiejętność ograniczenia jako miarę artyzmu.

Deszcz jesienny to nastrojowy wiersz pochodzący z drugiego tomu Dzień duszy (1903).

Wiersz ten jest świadectwem umiejętności Staffa w wykorzystywaniu młodopolskiej nastrojowości.

Podkreśleniu tonacji uczuciowej wiersza, mającego zasugerować uczucie smutku służą chwyty techniczne poezji: użycie sylabotonizmu, refrenu i wyrazów dźwiękonaśladowczych (onomatopei). Monotonny refren przywołuje stale ten sam obraz deszczu, obserwowanego z wnętrza domu przez mokre szyby.

Powracanie tego obrazu utrzymuje poczucie zniechęcenia i melancholii na tym samym poziomie. Między powrotami refrenu pojawiają się zaś wizyjne obrazy mar, grobów, ludzkich nieszczęść i bólu, smutnego szatana.

Ponieważ refren trzykrotnie zaczyna się zaimkiem „to”, wiersz zawiera sugestię, że źródłem tych ponurych wizji jest deszcz. Poddani nastrojowi wiersza nie wiemy już, czy to widok zalanego deszczem krajobrazu za oknem i monotonny szmer wody wywołuje te obrazy, czy też monotonny deszcz jesienny występuje tylko w roli akompaniatora smutnych myśli ludzkich.

Instrumentacja głoskowa Jednym ze sposobów nadawania wypowiedzi szczególnego brzmienia jest instrumentacja głoskowa. Polega ona na takim ukształtowaniu brzmieniowej warstwy wypowiedzi, że pewne głoski powtarzają się z większą niż przeciętna częstotliwością, w bliskim sąsiedztwie lub określonym porządku, inne zaś występują rzadziej albo w rozproszeniu. Powstają w ten sposób nowe układy brzmień i znaczeń, którym – jako odpowiednikom określonych stanów emocjonalnych – przypisuje się sens symboliczny.

Onomatopeja – dźwiękonaśladownictwo (typ instrumentacji głoskowej) Polega ona na dążeniu do odtworzenia przy pomocy środków językowych brzmień charakteryzujących różnorodne zjawiska otaczającego świata. Już w zasobie słownictwa każdego języka istnieje pewna liczba słów dźwiękonaśladowczych, których postać brzmieniowa wyraźnie nawiązuje do oznaczanych przez nie zjawisk (np. kukuryku, świstać, zgrzytać, tupot).

W języku utworu literackiego onomatopeiczność nie ogranicza się do gromadzenia wyrazów dźwiękonaśladowczych. Efekty onomatopeiczne zależą nie tylko od kompozycji głoskowej, ale również od właściwości rytmu wierszowego.

Sylabotonizm – system wierszowy oparty na jednakowej liczbie sylab i akcentów (także rozmieszczonych jednakowo) w kolejnych wersach.

Liryka pośrednia – typ liryki, w którym podmiot i jego przeżywanie ujawnia się nie w postaci wyznania, ale poprzez konstrukcję świata przedstawionego, zbudowanego z elementów istniejących poza świadomością ,,ja” lirycznego lub poprzez bezosobową refleksję.

Psychizacja – wyrażenie stanów psychicznych za pośrednictwem opisów obiektów lub zjawisk innego rodzaju, np. psychizacja krajobrazu.

Zadanie: Wykaż, że utwór Deszcz jesienny ma cechy liryki impresjonistycznej.

Dziękuję za uwagę!Katarzyna Podsadniak-Golec

Najczęstsza z różnych odmian liryki pośredniej jest tzw. liryka opisowa. Opis odgrywa w liryce inną rolę niż w epice: nie służy obiektywnemu przedstawieniu rzeczy i zjawisk, lecz wyrażeniu stosunku podmiotu do nich.