Want to create interactive content? It’s easy in Genially!
ks. Jan Twardowski *** [Św. Franciszku]
Anna Stasiak
Created on April 3, 2020
Start designing with a free template
Discover more than 1500 professional designs like these:
View
Higher Education Presentation
View
Psychedelic Presentation
View
Vaporwave presentation
View
Geniaflix Presentation
View
Vintage Mosaic Presentation
View
Modern Zen Presentation
View
Newspaper Presentation
Transcript
Jaki ze mnie święty?
ks. Jan Twardowski *** [Święty Franciszku]
Przygotowała: Anna Stasiak
Kim był św. Franciszek z Asyżu?
- Scharakteryzuj podmiot liryczny, odpowiadając na pytania:
- Jakie zdolności podmiot liryczny przypisuje św. Franciszkowi?
- Jak określa siebie osoba mówiąca w wierszu?
- Dlaczego porównuje się ze świętym?
- Co znaczą słowa: "serce mam byle jakie"?
A więc kto to mówi?To z pewnością człowiek skromny, tak jak jego ulubiony patron, święty Franciszek, i to właśnie każe podejrzewać, że nie pisze tu o sobie. Albo nie tylko o sobie. O kim więc? O tobie! I o mnie, i o sąsiedzie z przeciwka. To po prostu bardzo szczere i prawdziwe wyznanie zwykłego, normalnego człowieka, który ma swoje troski i słabostki, i nie czuje się święty. Poeta mówi o sobie, ale stawia się w sytuacji nas wszystkich, którym daleko do świętości, mamy tysiące grzeszków na sumieniu, ale w gruncie rzeczy nie jesteśmy potworami. I nie świętymi. Tylko ludźmi. Podmiot liryczny wiersza zatem to poeta – reprezentant żyjących codziennym, zwykłym życiem. Wiersz jest swoistą modlitwą, w której wyznaje swoje grzechy, i pokazuje słabości. A pierwsza strofa zdradza i potwierdza, do kogo skierowana jest modlitwa. Bo pierwszy wers to apostrofa do świętego Franciszka.
Kolejna apostrofa skierowana jest do trawy: trawo - siostrzyczko moja karmelitko bosa Podmiot liryczny spośród wszelkich uroków świata wyróżnia trawę. To go zdradza – jest bardzo podobny do Franciszka. W umiłowaniu trawy, w swojej skromności, nawet w tym, że chce go naśladować, a pełen jest wątpliwości co do siebie. Trawa symbolizuje coś cichutkiego, niby niewidocznego, bardzo skromnego, ale ważnego i najpiękniejszego. Trawa jest niepozorna, a tak dużo znaczy. Poeta mówi do niej: siostrzyczko moja karmelitanko bosa. Porównuje trawę do sióstr karmelitanek, zakonnic bardzo skromnych, żyjących w surowej regule.
Czy osoba mówiąca utożsamia się z poglądami tego świętego? Jeśli szukać źródeł czy odwołań koncepcji księdza Twardowskiego, to odpowiednia jest filozofia świętego Franciszka z Asyżu, który tak samo w centrum ludzkich wartości stawiał miłość i radość życia.
Jaki jest więć sens utworu ks. Jana Twardowskiego? Należy zachwycać się pięknem przyrody, doceniać ubóstwo i prostotę (które w wierszu symbolizuje trawa) oraz uczyć się od natury, tego jak żyć. Ks. Twardowski pokazuje, że chociaż nasze życie nie zawsze jest łatwe, obfite w cuda i spektakularne sukcesy (ryby nie wyszły ze mną rozmawiać/nie umiem rozmawiać z ptakiem) to jednak warto służyć innym, być pokornym, gotowym do służby. Ludzie, którzy niczym podmiot liryczny, są świadomi swoich słabości, a mimo to cieszą się zawsze widokiem pięknych róż, gór i lasów oraz wyznają wymienione wcześniej wartości, jednoczą się z naturą i w rezultacie są najbliżsi naśladowaniu św. Franciszka.
