"Stepy akermanskie"Adama Mickiewicza
Katarzyna Polak
1825
Krym
Adam Mickiewicz
Jakie były okoliczności tej podróży?
Jakie emocje jej towarzyszyły?
Co było efektem tej wyprawy?
"Stepy akermiańskie" Adama Mickiewicza
lektura obowiązkowa: wybrany utwór z "Sonetów krymskich"
kryteria sukcesu
znam okoliczności powstania utworu
cel
analizuję obrazy poetyckie w wierszu
rozumiem treść i przesłanie sonetu "Stepy akermańskie"
rozpoznaję sonet jako gatunek literacki
dostrzegam elementy autobiograficzne w utworze
Półwysep Krymski
"Sonety krymskie" jako cykl
- 18 sonetów- wydane w 1826r.- poetycki zapis podróży na Krym- kolejność odtwarza trasę Mickiewicza- fascynacja Orientem (Daleki i Bliski Wschód)- cykl otwiera sonet "Stepy akermańskie"
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu;
Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi?
To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,
Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.
W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Stepy akermańskie
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Gdzie widać elementy autobiograficzne?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Gdzie widać elementy autobiograficzne?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Gdzie widać elementy autobiograficzne?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Sonet
- gatunek poetycki o kunsztownej kompozycji - składa się z 14 wersów porzielonych na 4 zwrotki - dwie pierwsze zwrotki są czterowersowe (rymy okalające), dwie ostatnie to tercyny- dzieli się na dwie części, pełniące różne funkcie:+ I część opisowa lub narracyjna+ II część refleksyja
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
I część opisowa lub narracyjna II część refleksyja
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Pięknie tu, ale i tak tęsknię za ojczyzną...
pielgrzym
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
samotność
Ojczyzna
Natura
MOTYWY
pielgrzym
samotność
Natura
Ojczyzna
Zapamiętaj"Sonety krymskie" Adama Mickiewicza pełne są zachwytu nad Orientem, ale i tęsknoty za ojczyzną. W "Stepach akermańskich" podmiot liryczny opisuje swoją jazdę przez step, porównując ją do morskiej podróży. Podmiot liryczny świadomie zanurza się w przyrodę, chłonąc ją wieloma zmysłami. Dramatyzmu utworowi dodaje puenta, podkreślająca jego tęsknotę i samotność. Sonet ma dwie części - opisową i refleksyjną.
Dziękuję za uwagę
Jedźmy, nikt nie woła!
Katarzyna Polak
Krym Mickiewicza
Katarzyna Polak
Created on March 26, 2020
Start designing with a free template
Discover more than 1500 professional designs like these:
View
Practical Presentation
View
Smart Presentation
View
Essential Presentation
View
Akihabara Presentation
View
Pastel Color Presentation
View
Nature Presentation
View
Higher Education Presentation
Explore all templates
Transcript
"Stepy akermanskie"Adama Mickiewicza
Katarzyna Polak
1825
Krym
Adam Mickiewicz
Jakie były okoliczności tej podróży?
Jakie emocje jej towarzyszyły?
Co było efektem tej wyprawy?
"Stepy akermiańskie" Adama Mickiewicza
lektura obowiązkowa: wybrany utwór z "Sonetów krymskich"
kryteria sukcesu
znam okoliczności powstania utworu
cel
analizuję obrazy poetyckie w wierszu
rozumiem treść i przesłanie sonetu "Stepy akermańskie"
rozpoznaję sonet jako gatunek literacki
dostrzegam elementy autobiograficzne w utworze
Półwysep Krymski
"Sonety krymskie" jako cykl
- 18 sonetów- wydane w 1826r.- poetycki zapis podróży na Krym- kolejność odtwarza trasę Mickiewicza- fascynacja Orientem (Daleki i Bliski Wschód)- cykl otwiera sonet "Stepy akermańskie"
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Stepy akermańskie
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Gdzie widać elementy autobiograficzne?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Gdzie widać elementy autobiograficzne?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Kim jest podmiot liryczny?
Co pokazują obrazy poetyckie?
Gdzie widać elementy autobiograficzne?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Sonet
- gatunek poetycki o kunsztownej kompozycji - składa się z 14 wersów porzielonych na 4 zwrotki - dwie pierwsze zwrotki są czterowersowe (rymy okalające), dwie ostatnie to tercyny- dzieli się na dwie części, pełniące różne funkcie:+ I część opisowa lub narracyjna+ II część refleksyja
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
I część opisowa lub narracyjna II część refleksyja
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
Pięknie tu, ale i tak tęsknię za ojczyzną...
pielgrzym
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!
samotność
Ojczyzna
Natura
MOTYWY
pielgrzym
samotność
Natura
Ojczyzna
Zapamiętaj"Sonety krymskie" Adama Mickiewicza pełne są zachwytu nad Orientem, ale i tęsknoty za ojczyzną. W "Stepach akermańskich" podmiot liryczny opisuje swoją jazdę przez step, porównując ją do morskiej podróży. Podmiot liryczny świadomie zanurza się w przyrodę, chłonąc ją wieloma zmysłami. Dramatyzmu utworowi dodaje puenta, podkreślająca jego tęsknotę i samotność. Sonet ma dwie części - opisową i refleksyjną.
Dziękuję za uwagę
Jedźmy, nikt nie woła!
Katarzyna Polak